PolskaPrzesłuchania komisji śledczej z ABW w tle

Przesłuchania komisji śledczej z ABW w tle

W tym samym czasie, gdy przed sejmową
komisją śledczą ds. PKN Orlen zeznania składał b. premier Leszek
Miller, Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego przesłuchiwała
członków sekretariatu komisji - poinformował dziennikarzy w
przerwie posiedzenia komisji Antoni Macierewicz (RKN).
Jego zdaniem, powodem przesłuchań może być uniemożliwienie
przesłuchania Millera.

20.11.2004 | aktual.: 20.11.2004 15:44

Obraz

Rzecznik prasowy ABW mjr Magdalena Stańczyk zapewniła, że przesłuchania członków sekretariatu komisji śledczej wynikają z prowadzonej od piątku przez ABW kontroli stanu zabezpieczenia informacji niejawnych w Sejmie. W żadnym razie nie chcemy dezorganizować prac komisji, kontrola była zaplanowana wcześniej - dodała.

Szef komisji Józef Gruszka (PSL) zapowiedział, że w poniedziałek zwróci się w tej sprawie do marszałka Józefa Oleksego.

Gdy państwo śledziliście przesłuchanie pana Millera, odnotowywaliście jego dowcipy, w tym samym czasie ABW przeprowadzała przesłuchania kolejno wszystkich członków sekretariatu komisji wzywając ich do kancelarii tajnej - mówił Macierewicz.

Podkreślił, że komisja nie reagowała, żeby nie przerywać przesłuchania Millera. Uważamy bowiem, że nie jest wykluczone, że jednym z powodów presji, której dziś nastąpiła kulminacja, jest umożliwienie Millerowi wywinięcia się z przesłuchania - ocenił. Dodał, że nie ma wątpliwości, że nie jest przypadkiem kulminacja tego bezprzykładnego, policyjnego nacisku na komisję w momencie, kiedy jest przesłuchiwany Leszek Miller.

Mamy do czynienia z rzeczywistym przesileniem: albo siły policyjne dawnego układu postkomunistycznego zgniotą komisję, albo komisja będzie mogła dalej pracować, żeby dojść do prawdy. Dziś sytuacja jest taka, że kiedy przesłuchujemy Millera, on równocześnie przesłuchuje się nas. To jest niedopuszczalne - uważa poseł RKN.

Gruszka uważa, że dziwne jest to, że ABW - choć ma do tego prawo - przesłuchuje pracowników sekretariatu w trakcie posiedzenia komisji. Mamy o to uzasadnione pretensje - dodał.

Zapowiedział, że komisja nie da się zastraszyć. Dodał, że mimo nacisków wywieranych na jej członków, komisja będzie dążyć do prawdy.

Według Romana Giertycha (LPR), który w sobotę poinformował o przesłanych mu SMSem pogróżkach, w ostatnich dniach komisja jest poddawana atakowi, ponieważ udało jej się "dojść do pewnych prawd", i osłonić "brudne interesy".

Zbigniew Wassermann (PiS) uznał za "akcję polityczną" stawianie mu zarzutu, że, gdy był prokuratorem krajowym, prokuratura w Płocku nie wszczęła śledztwa - na podstawie anonimowej notatki - o niejasnych interesach spółki J&S z PKN Orlen.

Środowiska postkomunistyczne proponują na najbliższym posiedzeniu Sejmu debatę dotyczącą pracy komisji - powiedział Konstanty Miodowicz (PO). Ta debata, zdaniem posła, ma zmienić się "w show nienawiści i uniemożliwić jej pracę". Według Miodowicza, taka debata "byłaby przedwczesna i nie miałaby charakteru merytorycznego". O sejmową debatę w sprawie pracy komisji wnioskuje SLD.

ABW poinformowała w piątek, że rozpoczyna w Sejmie kontrolę prowadzoną przez funkcjonariuszy Departamentu Ochrony Informacji Niejawnych ABW. "Jej celem jest sprawdzenie systemu ochrony informacji niejawnych stanowiących tajemnicę państwową w Kancelarii Sejmu, np. fizyczne zabezpieczenie dokumentów, ich rejestrację i obieg" - napisała rzecznik ABW w piątkowym komunikacie.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)