Przerwana akcja ratunkowa na Sanie
Akcja ratunkowa na Sanie koło Sanoka została zawieszona do jutrzejszego ranka. Strażacy i płetwonurkowie od południa poszukiwali dwóch osób, zaginionych po wypadku podczas spływu flisackiego.
30.04.2005 | aktual.: 30.04.2005 20:31
Trzy nauczycielki z Kielc utonęły a dwie wychłodzone osoby trafiły do szpitala. Dotychczas nie odnaleziono jeszcze jednej turystki i 17-letniego, miejscowego flisaka.
Do tragedii doszło w miejscu, gdzie do Sanu wpływa Sanoczek. Rzeka ma od wczoraj bardzo wysoki stan. Z niektórych relacji wynika, że dwie łodzie zaczepiły o konar drzewa i dlatego się wywróciły. Do wody wpadło w sumie 14 osób.
Ciała trzech kobiet, nauczycielek zespołu szkół numer 1 w Kielcach, odnaleziono bardzo szybko. Dwie osoby zaginęły a dwie kolejne trafiły do sanockiego szpitala. Ich życiu nie grozi niebezpieczeństwo, chociaż doznały wychłodzenia organizmów.
Jutro skoro świt akcja zostanie wznowiona. Sanoccy strażacy mają poprosić o pomoc kolegów z Przemyśla. Wtedy akcja będzie mogła być prowadzona wzdłuż Sanu - od Sanoka do ujścia rzeki.
Informacje o osobach poszkodowanych można uzyskać w komendzie powiatowej policji w Sanoku, pod numerami telefonów: 0-13 46-57-310, 46-57-311 i 46-57-399.