Przepychanki na konferencji Solidarności. Agora zgłasza sprawę do prokuratury
Przedstawiciele Solidarności nie wpuścili na swoją konferencję dziennikarza "Gazety Wyborczej". Wydawca dziennika złożył w tej sprawie zawiadomienie do prokuratury. Jego zdaniem, Solidarność złamała prawo prasowe.
Na początku listopada odbyła się konferencja "Solidarność: od godności człowieka do ponadnarodowej współpracy", której organizatorami byli Solidarność oraz Międzynarodowe Centrum Badań nad Fenomenem Solidarności przy Uniwersytecie Papieskim Jana Pawła II w Krakowie. Jej gośćmi honorowymi byli arcybiskupi Sławoj Leszek Głódź oraz Marek Jędraszewski.
Jak pisze "Gazeta Wyborcza", jej redakcja otrzymała zaproszenie na wydarzenie. Następnie na skrzynkę mailową "Gazety" przyszła wiadomość, w której rzecznik Solidarności Marek Lewandowski poinformował, że "zgodnie z decyzją organizatora, redakcja nie otrzymała zgody na udział w konferencji". Podobnego maila otrzymała redakcja TVN.
Mimo wycofanego zaproszenia dziennikarz "GW" pojechał na wydarzenie. Razem z innymi gośćmi reporter próbował wejść na konferencję. Gdy podał nazwę redakcji, którą reprezentuje, jeden z mężczyzn usiłował wypchnąć go z pomieszczenia. Na miejsce awantury przybył rzecznik "S". - To nasza impreza i mamy prawo zapraszać tych, co chcemy i nie zapraszać tych, których nie chcemy - miał oświadczyć Marek Lewandowski.
- Wyrzucono mnie z konferencji organizowanej przez Solidarność za publiczne środki, która była poświęcona godności człowieka - komentuje dziennikarz "Wyborczej" Dariusz Gałązka.
W związku z zachowaniem organizatorów wydawca "Gazety Wyborczej" Agora SA we wtorek skierowała do prokuratury zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa utrudniania lub tłumienia krytyki prasowej. Za to przestępstwo grozi kara grzywny lub ograniczenia wolności.
Źródło: "Gazeta Wyborcza"
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl