Przepłynęli do Rosji. Interwencja straży granicznej
Dwoje turystów z Białegostoku wpłynęło na część akwenu jeziora Gołdap leżącego po stronie Rosji. Tłumaczyli, że nie zauważyli słupów granicznych.
Turyści z Białegostoku wbrew przepisom przekroczyli polsko-rosyjską granicę przebiegającą przez jezioro Gołdap. Zostali zauważeni przez funkcjonariusza straży granicznej, który przebywał nad jeziorem w czasie wolnym od służby. Powiadomił on kolegów z placówki w Gołdapi. Na miejsce przybył patrol straży granicznej.
- Turyści nie zważając na oznakowanie granicy państwowej wpłynęli na wody Federacji Rosyjskiej. Tłumaczyli, że nie zauważyli słupów granicznych oraz bojek na jeziorze i nie mieli pojęcia, że przekroczyli granicę - przekazała PAP rzeczniczka Warmińsko-Mazurskiego Oddziału SG mjr Mirosława Aleksandrowicz.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Królewiec. Rosyjska eksklawa nad Morzem Bałtyckim
Jak dodała, 31-letni mężczyzna i 28-letnia kobieta zostali ukarani mandatami po 100 zł.
Apel straży granicznej
Straż graniczna przypomina, że na odcinku polsko-rosyjskim przekraczanie granicy państwowej może się odbywać tylko w miejscach do tego wyznaczonych, tj. przejściach granicznych. "Apelujemy o zwracanie uwagi na tablice informacyjne i oznaczenia granicy państwa" - podała SG.
Za przekroczenia granicy państwa w miejscach do tego niewyznaczonych grożą konsekwencje karne. Takie zachowania, w zależności od okoliczności, są uznawane za przestępstwa lub wykroczenia, zagrożone karą grzywny do 500 zł lub karą pozbawienia wolności do 3 lat.
Jezioro Gołdap znajduje się na północno-wschodnim krańcu woj. warmińsko-mazurskiego, w Parku Krajobrazowym Puszczy Rominckiej. Zajmuje ponad 150 ha. Przecina je polsko-rosyjska granica państwowa. Jedna trzecia powierzchni tego zbiornika jest na terytorium obwodu królewieckiego.
Czytaj więcej:
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski