Przemysław Czarnek z ekspresowym wynikiem testu. Nowe informacje
Przemysław Czarnek na wynik testu na koronawirusa czekał niespełna dwie godziny. Mimo zapewnień ministra zdrowia Adama Niedzielskiego, że uzyskanie ekspresowego wyniku to "nowy standard", okazuje się, że poseł PiS wykonany miał specjalny test, którego sanepid zwykle nie stosuje.
W poniedziałek 5 października Przemysław Czarnek poinformował w mediach społecznościowych, że wykryto u niego koronawirusa. "Udałem się rano na badania w związku z bólem głowy, nie chcąc narażać Prezydenta RP, Rady Ministrów i innych uczestników dzisiejszych wydarzeń. Czuję się dobrze. Nie lekceważcie objawów" - napisał wówczas poseł PiS.
Polityk zaznaczył, że rezultat badania uzyskał w ciągu kilku godzin. Sytuacja wzbudziła jednak wiele wątpliwości. Jak wynika z najnowszych ustaleń Onetu, około godz. 8 rano poseł przybył do Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Lublinie. Nie wchodził do środka. Jeden z pracowników sanepidu wyszedł do niego i pobrał wymaz. Po upływie około 2 godz. poseł PiS dowiedział się, że jest zakażony i nie będzie mógł zostać zaprzysiężony na ministra edukacji narodowej.
Jeden z pracowników sanepidu w rozmowie z portalem przekazał, że pierwszy raz spotkał się z sytuacją, kiedy to pracownik wychodzi do zakażonego. - Tak się nie robi. Poza tym specjalnie dla pana posła zrobiono test trójgenowy. Ma wysoką skuteczność i można szybko poznać wynik. Normalnie takich testów się nie robi. A zwykli ludzie na wyniki czekają całymi dniami - powiedziało źródło Onetu.
Grozi nam kolejny lockdown? Kamil Bortniczuk: to oznacza mniejsze wpływy do budżetu
Lubelski sanepid zapytany o wykonywanie testów trójgenowych, odpowiedział, że obecnie nie są stosowane przede wszystkim z powodu wysokim kosztów.
Przemysław Czarnek zakażony. Adam Niedzielski wyjaśnia
Adam Niedzielski, goszcząc w TVP skomentował wątpliwości związane z badaniem przeprowadzonym u Przemysława Czarnka. - Rzeczywiście na początku pandemii na badania trzeba było oczekiwać dobę, dwie, mówię o samym wykonaniu badania (…), w tej chwili w Krakowie testowane jest urządzenie, które w ciągu godziny daje wynik. To, że poseł miał wynik w ciągu kilku godzin, to jest tak naprawdę nowy standard - powiedział wówczas minister.
Niedzielski zaznaczył jednocześnie, że poseł zachował się bardzo odpowiedzialnie. Nie zataił swoich symptomów i objawów, tylko podjął świadomą decyzję.
Źródło: Onet