Przełomowe odkrycie naukowców. Pomoże badać COVID
U małp z rodzaju kotawców może rozwinąć się ciężka postać kliniczna COVID-19 - odkryli naukowcy z Tulane National Primate Research Center w USA. Oznacza to, że zwierzęta te mogą zostać organizmami modelowymi w dalszych badaniach nad chorobą koronawirusową.
23.01.2021 09:45
Przełomowe odrykcie zostało opisane w artykule opublikowanym w piśmie "The American Journal of Pathology". Jego autorzy zauważyli, że u starych, odłowionych ze środowiska naturalnego małp z gatunku kotawiec zielonosiwy (afrykańska małpa zielona, koczkodan zielonosiwy), które były narażone na kontakt z wirusem SARS-CoV-2, wystąpił taki sam jak u ludzi zespół ostrej niewydolności oddechowej.
"Modele zwierzęce znacznie poszerzają naszą wiedzę na temat różnych schorzeń" - wyjaśnia główny autor omawianej publikacji dr Robert V. Blair. "Dotychczasowy brak modelu ciężkich objawów COVID-19 utrudniał nam zrozumienie tej postaci choroby. Gdyby dało się wykorzystać do tego celu starzejące się zielone małpy afrykańskie, moglibyśmy szybciej i lepiej badać patobiologię COVID-19, co poprawiłoby nasze zrozumienie tej choroby i umożliwiłoby testowanie nowych opcji leczenia" - dodaje.
Jak wyglądało badanie?
Na potrzeby badania naukowcy wystawiali na działanie SARS-CoV-2 cztery stare makaki rezus i cztery stare afrykańskie zielone małpy. Zwierzęta miały 13-16 lat i wybrano je specjalnie w celu sprawdzenia, czy rozwinie się u nich ciężka postać choroby, która u ludzi jest charakterystyczna właśnie dla osób starszych.
Okazało się, że wszystkie małpy zachorowały na COVID, przy czym przebieg choroby był bardzo różny i obejmował całe spektrum objawów: od łagodnych po bardzo ciężkie.
Wkrótce po zakażeniu u dwóch kotawców wystąpiły problemy z oddychaniem, które szybko przeszły w niewydolność oddechową. Badania radiograficzne wykazały, że doszło u nich do rozległych zmętnień w płucach, co jest cechą charakterystyczną zespołu ostrej niewydolności oddechowej (ARDS) u ludzi.
U osobników tych doszło także do znacznego wzrostu stężenia cytokin w osoczu, co odpowiada tzw. burzy cytokinowej, która zdaniem naukowców leży u podstaw rozwoju ARDS u niektórych pacjentów.
Przeczytaj również: Koronawirus w Wielkiej Brytanii. Johnson: nowy wariant wirusa "może być bardziej śmiertelny"
Wszystkie cztery afrykańskie zielone małpy miały również podwyższony poziom interferonu gamma w osoczu, przy czym u dwóch z ARDS był on najwyższy.
Jeśli chodzi o rezusy, to u nich nie odnotowano żadnego wzrostu stężenia cytokin.
Wnioski
Jak sugeruje dr Blair, warto przetestować, czy podwyższony poziom interferonu gamma dałoby się wykorzystać jako biomarker predysponujący do ciężkiego przebiegu COVID-19 oraz jako potencjalny cel terapeutyczny.
"Zebrane przez nas dane sugerują, że oba gatunki małp można wykorzystać do badań nad łagodnymi objawami infekcji SARS-CoV-2, a afrykańskie zielone małpy mogą dodatkowo posłużyć do badania ciężkiego przebiegu tej choroby, w tym ARDS" - podsumowuje autor publikacji.