Silne eksplozje na Krymie. Cezar Kunikow poszedł na dno

Jak informuje portal Ukraińska Prawda, powołując się na źródła operacyjne, atak na rosyjski okręt nastąpił w środę w godzinach porannych. Do uderzenia użyte zostały bezzałogowce.

Już kilka minut po godzinie 8 rano, doniesienia o zniszczeniu Kunikowa potwierdziły ukraińskie siły zbrojne: "Siły Zbrojne Ukrainy wraz z jednostkami Głównego Zarządu Wywiadu Ministerstwa Obrony Ukrainy zniszczyły należący do okupantów okręt desantowy Cezar Kunikow. W momencie ataku wrogi statek znajdował się na wodach terytorialnych Ukrainy w pobliżu Ałupki. Chwała siłom obronnym Ukrainy!".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

W sieci pojawiły się nagrania, na których widać dym unoszący się nad ostrzelanym dronami okrętem.

Na innych nagraniach widać wybuch po uderzeniu dronów. "Wygląda na to, że amunicja na okręcie eksploduje. Widać też, że inny okręt przybył na ratunek" - brzmi post zamieszczony przez Krymski Wiatr na Telegramie.

Okręt został trafiony morskimi dronami szturmowymi Magura V5. Cezar Kunikow był używany przez Rosję w wojnach z Gruzją, Syrią i Ukrainą. Co symbolicznie, radziecki oficer, od którego imienia nazwano statek, zginął dokładnie tego dnia 81 lat temu.

Wcześniej portal Ukraińska Prawda przekazał informacje Ministerstwa Obrony Rosji o zestrzeleniu sześciu dronów nad Morzem Czarnym, trzy inne drony miały zostać zestrzelone nad terytorium Federacji Rosyjskiej.

Okręt desantowy Cezar Kunikow może być wykorzystywany do stawiania min. Może również być używany do transportu 150 żołnierzy desantu albo 10 czołgów T-55, 12 czołgów pływających PT-76 lub pododdziału składającego się m.in. z trzech czołgów T-55, trzech moździerzy kalibru 120 mm i trzech wozów bojowych oraz innego sprzętu wojskowego. Załoga Cezara Kunikowa liczyła 87 osób.