To może być przełom na wojnie. Amerykański urzędnik ujawnia
Według doniesień "The Wall Street Journal" Amerykanie dostarczą Ukrainie uzbrojenie dla F-16. - Ukraina dostanie jej dość, aby zaspokoić swoje najpilniejsze potrzeby - przekazał anonimowo amerykański urzędnik.
Powołując się na własne źródła, "The Wall Street Journal" informuje, że Stany Zjednoczone zgodziły się uzbroić myśliwce F-16, które Ukraina otrzyma od europejskich sojuszników, w rakiety amerykańskiej produkcji.
Uzbrojenie dla F-16 obejmuje rakiety powietrze-ziemia AGM-88 HARM, amunicję JDAM o zwiększonym zasięgu, która zamienia bomby niekierowane w "inteligentną" broń, oraz małą amunicję precyzyjną GLSDB.
USA mają dostarczyć także rakiety powietrze-powietrze średniego zasięgu AMRAAM i rakiety powietrze-powietrze krótkiego zasięgu AIM-9X.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Atak roju owadów na plaży w USA. Nagranie świadka
Źródła "The Wall Street Journal" odmówiły podania szczegółowych warunków transferu ze względów bezpieczeństwa.
Amerykański urzędnik pod warunkiem zachowania anonimowości przekazał dziennikowi, że Pentagon ma ograniczone zapasy amunicji i możliwości produkcyjne, ale "Ukraina dostanie jej dość, aby zaspokoić swoje najpilniejsze potrzeby".
Trwa ładowanie wpisu: twitter
F-16 dla Ukrainy
Jeszcze w lipcu sekretarz stanu USA Anthony Blinken powiedział, że przekazanie samolotów F-16 z Danii i Holandii do Ukrainy już trwa.
Jednocześnie portal Business Insider napisał, że samoloty te już znajdują się w Ukrainie. Dlatego też rosyjskie wojska nasiliły swoje ataki na ukraińskie lotniska. Według Rosjan w lipcu zostało zniszczonych pięć ukraińskich samolotów bojowych Su-27, jeden MiG-29, radar oraz niezwykle cenny zestaw obrony powietrznej Patriot. Strona ukraińska twierdzi, że jest to nieprawda, a zniszczone zostały atrapy tych maszyn.
Źródło: WSJ/PAP/Ukraińska Prawda
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Sekcja komentarzy coraz częściej staje się celem farm trolli. Dlatego, w poczuciu odpowiedzialności za ochronę przed dezinformacją, zdecydowaliśmy się wyłączyć możliwość komentowania pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski