Przegląd prasy - 25 sierpnia 2000
Zewsząd słychać lamenty publicystów na temat świętowania rocznicy Sierpnia. Kontrowersje te podzieliłbym na dwie grupy pytań: po pierwsze, w jakim gronie świętować, i po drugie, co świętować. W pierwszej sprawie rzecz niby jest prosta: do honorowego sektora powinni być zaproszeni wszyscy liderzy ówczesnego strajku. Niby proste. Jednak wrażliwość poszczególnych publicystów i polityków nie jest równomierna. Najwięcej uwagi skupia oczywiście Lech Wałęsa. Wpierw uwagę części senatorów skupiła kwestia umieszczenia jego nazwiska w uchwale Senatu, potem sam Wałęsa wyrażał obawy czy obchody nie staną się elementem kampanii Marina Krzaklewskiego. Teraz zastanawia się, czy w ogóle przybyć na obchody - pisze Piotr Semka w Życiu.
25.08.2000 | aktual.: 22.06.2002 14:29
W Gdańsku jest strajk powszechny, przy totalnym poparciu społeczeństwa. Jeśli coś funkcjonuje, to tylko za zgodą MKS. Mają opanowane całe Wybrzeże, ponad 700 zakładów, ok. 180 tys. ludzi. Wszystkie rozmowy sprowadzają się do pytania: Czy zgadzamy się na wolne, samorządne związki zawodowe? Dziś jeszcze pytają, jutro już mogą nie pytać - Andrzej Friszke opisuje w Gazecie Wyborczej reakcje najwyższych władz partyjnych na strajki sierpniowe w 1980 r.
Niedawno były spektakle lustracji Wałęsy i Kwaśniewskiego. Potem lustrowano sędziego-lustratora, a teraz politycy SLD - targani zawiścią - postanowili zlustrować Wajdę. Mają wątpliwości, czy „postawa etyczna p. Wajdy zasługuje na wzór”. Dlaczego? Ano dlatego, że „Ziemię obiecaną” środowisko żydowskie w USA uznało za antysemicką, a „polscy patrioci” za antypolską. Innymi słowy głupota wśród amerykańskich Żydów i „polskich patriotów” jest także winą Wajdy. Okropny facet z tego „pieszczocha PRL”, który „nigdy nie skłaniał się do obalenia komunizmu” – pisze w Gazecie Wyborczej Adam Michnik, ustosunkowując się w ten sposób do zarzutów radnych SLD, protestujących przeciwko przyznaniu reżyserowi honorowego obywatelstwa Gdyni.
Ponoć dwa tysiące młodych ludzi fetowało w środę Aleksandra Kwaśniewskiego z małżonką. Impreza odbyła się w studenckim klubie „Stodoła”, co telewizja publiczna powtarzała z takim naciskiem, jakby chciano zasugerować, że to sami studenci zapełnili salę, co przecież nie jest prawdą. Trzeba przyznać, że sztab wyborczy Kwaśniewskiego trafnie dobrał publiczność. Młodzież, mająca dzisiaj po około dwadzieścia lat, pięć lat temu nie mogła jeszcze wybierać prezydenta i pewnie w małym stopniu interesowała się wyborami. Zapewne z tego powodu nie wie, bądź nie pamięta, że pięć lat temu obecny prezydent ich rówieśnikom obiecywał między innymi mieszkania. Obietnicy nie dotrzymał, ale prezydenta Kwaśniewskiego ceni się za coś innego niż dotrzymywanie obietnic. Wielu polityków może się od niego uczyć sztuki bałamucenia wyborców. W tym przypadku chodzi o młodzież zebraną w „Stodole”. To naprawdę skuteczna metoda; zamiast odpowiadać na kłopotliwe pytania, lepiej głośno grać rock and rolla, wygłaszać mdłe hasła i ściskać się z
żoną. Kwaśniewski znowu chce kupić młodzież. Pięć lat temu było to disco polo i obietnice mieszkań. Obecnie jest to rock and roll i wizerunek fajnego chłopaka na luzie. Trzeba przyznać, że ta tandeta sprzedaje się równie dobrze jak brazylijskie seriale – pisze Andrzej Szlęzak w Naszym Dzienniku.
Ministerstwo Obrony Narodowej nie ma pomysłu, jak zatrzymać wykształcone kadry w szeregach armii. 35 z 250 tegorocznych absolwentów Wojskowej Akademii Technicznej nie chce włożyć mundurów oficerskich. Na początku sierpnia nie stawili się do pracy w swoich jednostkach. Mają zwolnienia lekarskie. Ale kończą się one za kilka dni. Co będzie dalej z „dezerterami”?– zastanawia się Krystyna Romanowska w Życiu.
Od czwartku aż dwukrotnie podrożały niemal wszystkie opłaty za gry w Lotto. Za jeden zakład w Dużym Lotku, Express Lotku oraz zakładach specjalnych zamiast dotychczasowych 60 gr., zapłacimy 1.20 zł. Zarówno gracze, jak i prowadzący kolektury nie kryją rozgoryczenia. Zarobki tych ostatnich uzależnione są od wysokości obrotów. Kierownictwo Totalizatora szacuje jednak, ze wprowadzona podwyżka zwiększy dochody firmy o ok. 40%. Nie chciano powiedzieć, o jaką sumę może chodzić. Wiadomo jedynie, ze w Lotto gra od czterech do sześciu milionów osób rocznie – informuje Życie Warszawy.
Tylko dwóch na stu potrzebujących w Polsce może liczyć w tym roku na przeszczep szpiku. Białaczka to duchowa prostytucja. Sprzedaje się własny wstyd, strach. Duma ląduje w kieszeni. Bo przecież pieniądze można wymienić na życie - mówi 32- letnia Katarzyna Drabczyk. Niestety, dziś nawet na żebractwo trzeba mieć jakiś pomysł. Zimą w całym mieście pojawiły się billboardy. Czarno-białe smutne dziecko i podpis: „Mateusz ma raka”. Wiosną na tych samych bilboardach łysa, wstydliwie przysłonięta dłonią kobieca głowa. Przestraszone oczy, i dopisek: „Zbieram pieniądze na przeszczep szpiku”. Latem – „markowe granie”. Koncerty T.Love, Mafii i Myslowitz, z których dochód trafia do taksówkarza Marka - na przeszczep. Coraz nowe twarze, pomysły na to, jak poruszyć sumienia. Tylko choroba ciągle ta sama: białaczka. By się z niej wykupić, trzeba pieniędzy – pisze Martyna Mistarz w Super Expressie.
Traktory, konie i rowery - to niekonwencjonalne wyposażenie białoruskiej milicji. Pomalowane na biało-niebiesko ciągniki marki MTZ (Minski Traktorny Zawod), kierowane przez funkcjonariuszy drogówki, nikogo w Mińsku już nie szokują. Pełnią funkcję lawet - ściągają na milicyjne parkingi źle zaparkowane samochody. Brygady traktorowe działają, choć niedawno sąd konstytucyjny orzekł, iż przymusowa wywózka aut jest sprzeczna z prawem i zarekomendował zawieszenie działalności tzw. grup ewakuacyjnych. Rok temu podjęto próbę wprowadzenia milicyjnych patroli konnych. Niestety - zabrakło pieniędzy na owies i siano. Dziś brzegi przepływającej przez stolicę malowniczej rzeki Świsłocz przemierza raptem trzech konnych milicjantów, opisuje Gazeta Wyborcza.
Gazeta Stołecznapisze o tym, że Państwo Witt walczą o uchylenie immunitetu dyplomatycznego i osądzenie kierowcy chińskiej ambasady, który w kwietniu zabił na drodze ich czteroletniego syna. Tragedia rozegrała się 10 kwietnia rano na ul. Warszawskiej w miejscowości Wierzbin k. Starych Babic pod Warszawą. Od strony Leszna pędził z prędkością blisko 110 km/godz. (jak potem wyliczyli biegli) mercedes 230 E. Według świadków prędkość była większa. Z akt wynika, że mercedes „starał się dogonić” inny samochód z ambasady. W tym miejscu droga wchodzi w zakręt, jest ograniczenie prędkości do 70 km/godz.
Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji wyraziła ubolewanie z powodu braku bezpośredniej transmisji w telewizji publicznej z otwarcia Polskiego Cmentarza Wojennego w Katyniu – pisze Nasz Dziennik. Tymczasem Rzeczpospolita informuje, że jeszcze nie wiadomo, czy telewizja przeprowadzi transmisję z uroczystości w Miednoje, gdzie także zostanie otwarty cmentarz Polaków pomordowanych przez NKWD. Według TVP przygotowania blokują Rosjanie.
Rekordowo niską liczbę zabiegów przerywania ciąży - 151 - wykonano w ubiegłym roku w publicznych szpitalach w Polsce. Gdyby wierzyć oficjalnym statystykom, można by śmiało powiedzieć, że po siedmiu latach obowiązywania tzw. ustawy antyaborcyjnej całkowicie uporaliśmy się z problemem niechcianych ciąż. Wydaje się jednak, że obraz wyłaniający się ze sprawozdania rządowego słabo przystaje do rzeczywistości – pisze Eliza Olczyk w Rzeczpospolitej.
Ta sama gazeta pisze także o tym, że jedną z przyczyn reumatyzmu, miażdżycy i nowotworów, a nawet cukrzycy i otyłości mogą być zarazki. Wpływ wirusów i bakterii na powstawanie chorób niezakaźnych jest prawdopodobnie znacznie większy niż do niedawna podejrzewano.
Przychody rosnące szybciej niż koszty, wyższa rentowność - to efekt pierwszego półrocza w przedsiębiorstwach, które nadrabiają ubiegłoroczne straty. Poprawie kondycji finansowej firm służy również rosnący eksport. GUS podał, że sprzedaż przedsiębiorstw wykazujących produkcję eksportową zwiększyła się w tym roku średnio o ok. 30% - pisze Rzeczpospolita.
Zaraz po opublikowaniu przez Ministerstwo Finansów założeń przyszłorocznego budżetu, a było to już przecież ładny czas temu, stało się jasne, że kilka najistotniejszych makroekonomicznych parametrów projektu jest mniej więcej tak samo wiarygodnych, jak opowieści barona Muenchhausena. Nie trzeba było wcale czekać na pogłoski o podwyżkach stóp procentowych, by przewidywać, że ani tempo wzrostu gospodarczego, ani średnioroczny poziom inflacji, ani prognozowana dla celów kalkulacji kosztów obsługi długu publicznego wysokość stóp procentowych – nie będą łatwe do osiągnięcia – pisze Janusz Jankowiak w Parkiecie.
Biura podróży, przynajmniej w oficjalnych deklaracjach, coraz bardziej dbają o klientów, starają się rozpatrywać niemal każdą reklamację. Najważniejszą jednak sprawą jest zapoznawanie się z ogólnymi warunkami uczestnictwa, które stanowią integralną część umowy – pisze Puls Biznesu.
Ta sama gazeta pisze także o tym, że w Polsce wybijający się w nauce absolwenci szkół wyższych nie są obiektem szczególnego zainteresowania pracodawców. Średnia ocen to dla firmy poszukującej kandydatów na pracownika tylko jeden z czynników wpływających na ostateczną decyzję. Obecnie nie daje ona gwarancji otrzymania bardziej atrakcyjnej pracy. Firmy, nawet te z czołówki rankingu na najlepszego pracodawcę roku, raczej nie penetrują uczelni w poszukiwaniu wybitnych studentów.
ZUS nie będzie bezradny wobec firm, które zalegają ze składkami. Będzie mógł sprzedawać wierzytelności. Przedsiębiorcy obawiają się, że handel nimi może wiele firm doprowadzić do upadku. Może też ułatwić ich przejmowanie w zamian za długi – pisze Prawo i Gospodarka.(mag)