Przedwyborcza "innowacja" ministerstwa cyfryzacji. Wydano mnóstwo pieniędzy, skorzystało 8 osób

Wiceminister cyfryzacji Dariusz Standerski ujawnił w piątek w stacji TVN24, że w jego resorcie za rządów Prawa i Sprawiedliwości doszło do szokującej inwestycji. Na aplikację, która uruchomiona została przed wyborami w październiku, przeznaczone zostały niemal dwa miliony złotych. Tymczasem użytek z tej innowacji zrobiło zaledwie osiem osób

Dariusz Standerski z Nowej Lewicy, wiceminister cyfryzacjiDariusz Standerski z Nowej Lewicy, wiceminister cyfryzacji
Źródło zdjęć: © PAP | Tomasz Gzell
Barbara Kwiatkowska

.

Aplikacja za dwa miliony, która miała podnosić transparentność wyborów parlamentarnych w październiku 2023 roku, okazała się zupełnie nieprzydatna. Kosztowała prawie dwa miliony złotych, ale środki te poszły w błoto. Wynalazek przysłużył się zaledwie ośmiu użytkownikom.

O sprawie opowiedział w piątek minister cyfryzacji Dariusz Standerski. Urzędnik po przejęciu resortowych dokumentów odkrył, że wśród ostatnich wydatków w jego ministerstwie figuruje zamówienie na aplikację, która miała podczas ostatnich wyborów parlamentarnych umożliwić mężom zaufania w lokalach wyborczych filmowanie prac komisji.

O szokującej inwestycji wiceminister cyfryzacji w rządzie Donalda Tuska, Dariusz Standerski z Nowej Lewicy, opowiedział w programie "BezKitu" w TVN24. - Wydano prawie dwa miliony złotych, natomiast z aplikacji ostatecznie skorzystało całe osiem osób. To jest wynik mało imponujący. W aplikacji zarejestrowało się dokładnie 415 użytkowników, natomiast w dniu wyborów skorzystało tylko osiem osób - skomentował Standerski.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

100 konkretów Tuska. Polacy ocenili realizację obietnic rządu

Wiceminister podsumował też "wydajność" tej inwestycji resortu podjętej w czasie rządów Mateusza Morawieckiego, który na stanowisko ministra cyfryzacji powołał Janusza Cieszyńskiego. - Można ocenić, że koszt tej aplikacji, jeśli podzielimy na liczbę filmików, to około 232 tysiące złotych na jeden filmik przesłany do aplikacji - powiedział Standerski.

Przedwyborcza "innowacja" ministerstwa cyfryzacji. Wydano mnóstwo pieniędzy, skorzystało 8 osób

Prowadzący program Radomir Wit postanowił o opinię na temat takiego wydatku poprosić obecnego w studiu gościa - Łukasza Schreibera. Przedstawiciel poprzedniego rządu nie umiał się odnieść do sprawy i zdecydować, czy były to dobrze wydane pieniądze.

- Czy ja jestem w stanie w tym momencie ocenić, jak ta aplikacja działała? Nie wiem, ile osób wysłało filmiki - bronił się poseł Łukasz Schreiber, który do programu przyszedł, by opowiedzieć, dlaczego starać się będzie w wyborach samorządowych o fotel prezydenta Bydgoszczy.

Źródło: TVN24

Wybrane dla Ciebie
Nawrocki wskazuje, co zrobi po odmowie nominacji sędziom
Nawrocki wskazuje, co zrobi po odmowie nominacji sędziom
Nagła zmiana zdania Trumpa ws. akt Epsteina
Nagła zmiana zdania Trumpa ws. akt Epsteina
Lotnisko w Danii zamknięte z powodu podejrzanej aktywności
Lotnisko w Danii zamknięte z powodu podejrzanej aktywności
Autobus stoczył się ze zbocza w Ekwadorze. 12 ofiar śmiertelnych
Autobus stoczył się ze zbocza w Ekwadorze. 12 ofiar śmiertelnych
USA przeprowadziły "śmiercionośny atak kinetyczny" na Pacyfiku
USA przeprowadziły "śmiercionośny atak kinetyczny" na Pacyfiku
Wiadomo kiedy koniec utrudnień w kursach metra w Warszawie
Wiadomo kiedy koniec utrudnień w kursach metra w Warszawie
Zmiana pogody uderzy w Polskę. Gdzie spadnie śnieg?
Zmiana pogody uderzy w Polskę. Gdzie spadnie śnieg?
Ruszyli o północy. Znów można tędy wyjechać z Polski
Ruszyli o północy. Znów można tędy wyjechać z Polski
Donieck pogrążył się w ciemnościach po ataku dronów
Donieck pogrążył się w ciemnościach po ataku dronów
Tak szef MSZ Niemiec reaguje na skandaliczną aukcję. Pierwszy komentarz
Tak szef MSZ Niemiec reaguje na skandaliczną aukcję. Pierwszy komentarz
Ukraińskie gwiazdy rezygnują z programu po skandalu korupcyjnym
Ukraińskie gwiazdy rezygnują z programu po skandalu korupcyjnym
Kontrowersyjna aukcja. Ujawniają, jakie przedmioty wystawiono
Kontrowersyjna aukcja. Ujawniają, jakie przedmioty wystawiono