Przedłużony areszt dla Rosjanina podejrzanego o zabójstwo rodziny z Gdańska
Do 15 września Sąd Okręgowy w Gdańsku przedłużył areszt dla Samira S., podejrzanego o zastrzelenie w marcu tego roku w Gdańsku trzyosobowej rodziny. Jedną z ofiar była półtoraroczna dziewczynka.
Decyzję o kontynuowaniu aresztu dla obywatela Rosji sąd podjął na posiedzeniu.
Barbara Sworobowicz, rzeczniczka Prokuratury Apelacyjnej w Gdańsku, która prowadzi śledztwo ws. potrójnego zabójstwa, poinformowała, że w ciągu kilku dni powinno dojść do przewiezienia Samira S. na obserwację psychiatryczną. Może ona trwać maksymalnie cztery tygodnie, ale w wyjątkowych sytuacjach można ją przedłużyć do ośmiu tygodni.
Śledczy wystąpili do sądu o przeprowadzenie takiej obserwacji psychiatrycznej Samira S., ponieważ wcześniejsze jednorazowe badanie nie przyniosło rozstrzygających ustaleń.
W połowie marca w mieszkaniu przy ul. Długiej w Gdańsku znaleziono ciała trzyosobowej rodziny: 33-letniego Adama K., który zajmował się handlem w internecie i kolekcjonował antyki (w tym zabytkową broń i inne militaria), jego 30-letniej partnerki i ich 16-miesięcznej córki. W czasie sekcji zwłok ustalono, że do zabójstwa doszło dzień przed znalezieniem ciał - 13 marca, a wszystkie ofiary zginęły od strzałów.
Komendant wojewódzki policji w Gdańsku powołał specjalną grupę dochodzeniowo-śledczą złożoną z najlepszych policyjnych specjalistów. Dzień po odkryciu zwłok funkcjonariusze zatrzymali na jednym z osiedli w Elblągu 32-letniego obywatela Rosji - Samira S. Mężczyzna był zaskoczony i nie stawiał oporu; był już spakowany i przygotowywał się do wyjazdu z Polski. Z nieoficjalnych informacji wynika, że od kilku lat mieszkał w Elblągu, a jego pasją były militaria.
W mieszkaniu Samira S. policja znalazła m.in. broń oraz rzeczy pochodzące z miejsca zabójstwa. Funkcjonariusze znaleźli też, choć nie ujawniają gdzie, pistolet, z którego dokonano zbrodni. Prokuratura postawiła Rosjaninowi zarzut potrójnego zabójstwa, za co może grozić kara nawet dożywocia. Samir S. w trakcie przesłuchania nie przyznał się do stawianych mu zarzutów, ale złożył wyjaśnienia, których treści prokuratura nie ujawniła. Sąd przychylił się do wniosku śledczych o aresztowanie Rosjanina.
Z ustaleń policji wynika, że Samir S. znał wcześniej Adama K., a podłożem tej znajomości była wspólna pasja związana ze zbieraniem militariów. Tuż po zatrzymaniu Rosjanina organy ścigania informowały, że najbardziej prawdopodobnym motywem zabójstwa był rabunek: z mieszkania ofiar zniknęły przede wszystkim militaria - np. hełmy, emblematy itp., ale też sprzęt komputerowy. - Rabunek nadal pozostaje najbardziej prawdopodobnym motywem zabójstw, ale sprawdzane są także inne wersje - powiedziała Sworobowicz.
Tuż po zatrzymaniu Samira S. śledczy poinformowali, że nie wykluczają, iż mężczyźnie mogły pomagać w zabójstwach inne osoby. Zapowiedzieli też, że będą sprawdzać czy nie dopuścił się on także innych przestępstw.
Media informowały, że podejrzany kilka miesięcy służył w rosyjskiej armii, z której zwolniono go, gdy dostarczył dokumenty świadczące o kłopotach ze zdrowiem psychicznym. Prasa informowała też, że Samir S. był wcześniej karany w Rosji.