Przedłuż swoje życie o 20 lat
Aleksander Wielki w poszukiwaniu eliksiru młodości pragnął dotrzeć do Indii, gdy usłyszał, że na ośnieżonych stokach Himalajów "nadzy mnisi" żyją nawet kilkaset lat. Po upływie ponad dwóch tysięcy lat zaczyna się spełniać marzenie legendarnego wodza, który zmarł w wieku zaledwie 33 lat, a jedynie jego sława stała się nieśmiertelna. Pierwszym eliksirem młodości XXI wieku może być multipigułka polypill, która pojawi się w sprzedaży już za dwa, najpóźniej za trzy lata. Osobom w wieku powyżej 55 lat może ona przedłużyć życie o 12-20 lat, w zależności od ich ogólnego stanu zdrowia - wykazała analiza 750 badań z udziałem 400 tys. osób, przeprowadzona przez Nicholasa Walda i Malcoma Lawa z Wolfson Institute of Preventive Medicine w Londynie.
15.11.2004 | aktual.: 15.11.2004 08:08
Jedynie w Wielkiej Brytanii pigułka długowieczności pozwoli co roku uratować życie co najmniej 200 tys. osób, które umierają w wyniku chorób układu krążenia. W Polsce można by dzięki niej zapobiec co najmniej 150 tys. zgonów.
"Starość to choroba, taka jak miażdżyca serca czy nowotwory, a zatem schorzenia, które coraz lepiej potrafimy leczyć, tym samym zapobiegając starzeniu się" - przekonywał już przed ponad 20 laty prof. Thomas Kirkwood, gerontolog z University of Newcastle. Nigdy jeszcze nie było na to tak wielu dowodów. W ostatnich dwóch dekadach przeciętna długość życia mężczyzn w krajach uprzemysłowionych wydłużyła się o 4,7 roku, kobiet - o 3,5 roku. Jest o ponad 60% dłuższa niż przed stu laty! Ludzie starzeją się coraz wolniej i w lepszej kondycji dożywają 90, a nawet 100 lat. Wpływa na to przede wszystkim poprawa warunków życia i postęp medycyny, szczególnie stosowanie antybiotyków i szczepionek. I nic nie wskazuje na to, by ludzie osiągnęli już pułap długowieczności.
Farmaceutyczna polisa
Wiele osób już teraz może przedłużyć sobie życie, zażywając profilaktycznie leki. Tak działa polypill, tabletka, która w małych dawkach ma zawierać aspirynę, kwas foliowy, statyny zmniejszające poziom cholesterolu oraz trzy leki obniżające ciśnienie tętnicze krwi. Regularne zażywanie farmaceutyków jest jak dodatkowa polisa ubezpieczeniowa. Badania stulatków dowiodły, że ich długowieczność to przede wszystkim efekt późnego wystąpienia chorób powodowanych starzeniem. Opóźniać można je także, zażywając leki. Przykładem jest kwas acetylosalicylowy, popularnie nazywany aspiryną, częściej stosowany w zapobieganiu chorobie niedokrwiennej serca (w tym celu zażywa ją 37% osób) niż w leczeniu bólów stawów (23%) czy bólów głowy (12%).
Zalety aspiryny znane są od ponad 50 lat. Lawrence Craven, internista z Kalifornii, zauważył, że żaden z jego czterystu pacjentów, którzy codziennie przyjmowali tabletkę tego leku, nie przeszedł zawału serca. Z najnowszych obliczeń wynika, że gdyby Amerykanie postępowali zgodnie z zaleceniami kalifornijskiego lekarza, w USA co roku można by uniknąć miliona zawałów serca. Sprzedaż aspiryny na świecie przekroczyła 50 mld tabletek rocznie, za kilka lat może być nawet dwukrotnie większa. Najnowsze badania sugerują, że ten środek chroni też przed nowotworami złośliwymi, takimi jak rak jelita grubego, trzustki, żołądka, krtani, jajnika i prostaty.
- Działanie przeciwnowotworowe wykazują też inne tzw. niesteroidowe leki przeciwzapalne - mówi prof. Zbigniew Wronkowski, prezes Polskiego Komitetu Zwalczania Raka. Ibuprofen, jeden z najczęściej stosowanych tego rodzaju preparatów, po 5-10 latach zażywania o 49% zmniejsza ryzyko zachorowania na raka piersi - wykazały badania z udziałem 80 tys. kobiet, przeprowadzone przez naukowców ze State University College of Medicine w Ohio. Leki przeciwzapalne, takie jak ibuprofen i aspiryna, chronią też przed rakiem prostaty i glejakiem wielopostaciowym, groźnym guzem złośliwym mózgu.
Stan zapalny
Rudolf Virchow, niemiecki patolog i antropolog, już w latach 60. XIX wieku przekonywał, że guzy złośliwe powstają najczęściej w miejscach, gdzie długo utrzymuje się stan zapalny. Przykładem jest wrzodziejące zapalenie okrężnicy zwiększające ryzyko powstania raka jelita grubego. Dziś podejrzewa się, że podobnie rozwijają się inne choroby. Z badań prof. Paula Ridkera z Bostons Birgham and Woman
s Hospital wynika, że osoby, w których krwi stwierdzono podwyższony poziom tzw. białka C-reaktywnego (CRP), zdradzający stan zapalny, są prawie cztery razy bardziej niż inni narażone na zawał serca. Częściej zapadają też na cukrzycę i choroby neurodegeneracyjne takie jak choroba Alzheimera.
Stan zapalny nie zawsze jest reakcją organizmu na zakażenie wywołane przez bakterie, wirusy czy pasożyty. Komórki odpornościowe, które mają je niszczyć, na skutek błędów w regulacji układu immunologicznego czasami wyzwalają reakcję zapalną w tkankach, naczyniach krwionośnych i narządach, w których nie ma zarazków. Jeśli stany zapalne utrzymują się przez kilka, kilkanaście lat, mogą wywołać zawał, powodując pęknięcie w tętnicach serca blaszki miażdżycowej, doprowadzić do uszkodzenia mózgu lub zniszczyć komórki trzustki produkujące insulinę.
Statyny, nazywane nową aspiryną, nie tylko obniżają poziom cholesterolu, ale przede wszystkim działają przeciwzapalnie. Chronią przed zawałem, udarem mózgu, nadciśnieniem, cukrzycą, chorobą Alzheimera, stwardnieniem rozsianym i nowotworami! W badaniach Matthijsa Graafa z uniwersytetu w Amsterdamie wzięło udział 3 tys. chorych na raka i 19 tys. zdrowych osób. Ci, którzy co najmniej przez rok zażywali statyny z powodu podwyższonego poziomu lipidów, o 20% rzadziej niż inni chorowali na raka, szczególnie prostaty i wątroby. Po czterech latach ryzyko powstania raka było u nich o 36% mniejsze. Podobnie działają antybiotyki. Doksycyklina zapobiega zawałom serca, hamuje reumatyczne zapalenia kości i chroni przed dalszym uszkodzeniem chrząstki stawów.
Zbigniew Wojtasiński