Przed sądem za zabójstwo 5‑letniej dziewczynki
Proces 19-letniego Tomasza B., oskarżonego o zabicie i zgwałcenie 5-letniej sąsiadki Laury, rozpoczął się w Sądzie Okręgowym we Wrocławiu. Proces został utajniony ze względu na wyjątkową brutalność czynu.
04.06.2003 | aktual.: 04.06.2003 11:44
"Oskarżam Tomasza B. o to, że działając ze szczególnym okrucieństwem w zamiarze pozbawienia życia 5-letniej Laury W., przemocą (...) doprowadził ją do obcowania płciowego" - odczytywał akt oskarżenia prokurator. Podczas odczytywania aktu oskarżenia, zawierającego opis brutalnego mordu i gwałtu na 5-letniej Laurze, jej matka głośno płakała.
Po odczytaniu aktu oskarżenia przewodnicząca składu sędziowskiego Janina Hojeńska poinformowała dziennikarzy, że proces zostanie utajniony, zwłaszcza w części dotyczącej wyjaśnień oskarżonego oraz opinii biegłych.
Oskarżony przyznał się do zarzucanych mu czynów, ale - jak powiedział przed sądem - "tylko częściowo". Następnie, już w tajnej części procesu, zaczął składać wyjaśnienia.
Do zabójstwa doszło w kwietniu 2002 r. O zaginięciu córki policję zawiadomiła matka Laury. Początkowo Tomasz B. również brał udział w poszukiwaniu dziewczynki.
Ostatecznie okazało się, że to mężczyzna uprowadził dziewczynkę. Zgwałcił ją, a następnie zabił; zwłoki przykrył gałęziami w lesie pod Mokronosem Górnym, małej wsi koło Wrocławia. Tam mieszkał zabójca, a także mała Laura z mamą. Zwłoki dziecka odnaleziono na drugi dzień.
Już po zatrzymaniu 19-latek przyznał się do zabójstwa. Ani policja, ani prokuratura nie chciały podawać okoliczności tego okrutnego czynu. Oskarżony przeszedł badania psychiatryczne. Biegli uznali, że Tomasz B. może w pełni odpowiadać za swoje czyny.