Przecierali oczy ze zdumienia. Tak wyjechał z parkingu
Pewien klient katowickiego sklepu meblowego chciał zaoszczędzić na transporcie. Stelaż dwuosobowego łóżka postanowił zawieźć do domu na dachu samochodu. Przechodnie musieli być mocno zdziwieni tym widokiem.
Krótki filmik z katowickiej ulicy trafił do sieci 13 marca. Widać na nim jak poruszający się osobową kią kierowca próbuje wyjechać z parkingu centrum handlowego. Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie fakt, że na dachu wiózł stelaż dwuosobowego łóżka.
O kuriozalnej sytuacji poinformowała jedna z użytkowniczek Twittera. Najpierw zamieściła fotografię z wymownym podpisem. "Zero zabezpieczenia, nic" - można przeczytać pod wpisem. W kolejnym tweecie zamieściła krótki film. Widać na nim, jak kierujący samochodem z trudem i powoli próbuje wyjechać z parkingu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Rama zamieszczona na dachu nie była zabezpieczona w żaden sposób. Przy każdej zmianie prędkości czy kierunku tak zamieszczony obiekt mógł spaść i w najgorszym przypadku zrobić krzywdę postronnej osobie.
Potencjalnie niebezpiecznej sytuacji łatwo dało się uniknąć. Sklep oferuje transport gabarytowych przedmiotów. Dokładna cena usługi jest uzależniona od wagi produktu.
Kierowca naraził się na spory mandat. Zasady przewożenia gabarytowych przedmiotów są ściśle określone. Sama kara za przewożenie niezabezpieczonego ładunku może skutkować mandatem karnym w kwocie od 20 do 500 zł, a w przypadku skierowania wniosku do sądu – grzywną do 3 tys. zł lub naganą. W przypadku, kiedy dojdzie do zniszczenia czy uszkodzenia drogi, dochodzą kolejne przewinienia.