Przecieki ze śledztwa smoleńskiego były "nieszkodliwe"
Prokuratura Okręgowa w Warszawie umorzyła siedem spraw dotyczących przecieków medialnych ze śledztwa smoleńskiego.
Jak powiedziała rzecznik prokuratury Monika Lewandowska, śledczy uznali, że we wszystkich wypadkach podstawą do umorzenia jest znikoma szkodliwość czynów dziennikarzy. Ich celem było jedynie przekazanie zainteresowanej tym opinii społecznej takich informacji ze śledztwa, które nie zostały jeszcze upublicznione. Prokurator uznał, że publikacje te nie spowodowały żadnej szkody dla śledztwa w sprawie katastrofy smoleńskiej.
Umorzone sprawy były rozpatrywane w trzech różnych śledztwach. Dwa dotyczyły pojedynczych przecieków, a trzecie - pięciu medialnych przecieków ze śledztwa smoleńskiego. Trzy z nich ukazały się na stronach internetowych "Naszego Dziennika", jeden na portalu tvn24.pl., trzeci zaś polegał na tym, że w prezentacji multimedialnej PiS w Brukseli umieszczono fragmenty zeznań świadków. W sumie cywilna prokuratura dostała do rozpatrzenia ponad 20 spraw dotyczących przecieków medialnych z toczącego się w prokuraturze wojskowej śledztwa w sprawie katastrofy smoleńskiej.