Przecieki z KE. Polska łamie reguły Ursuli von der Leyen
Ursula von der Leyen i jej otoczenie milczą o rozmowach z kandydatami na komisarzy. Warszawa jako jedyna opowiada o swoich ustaleniach z niemiecką szefową Komisji Europejskiej. Media donoszą o tym, co naprawdę miało doprowadzić do zmiany kandydatury Krzysztofa Szczerskiego na Janusza Wojciechowskiego.
Rozmowy rozpoczęły się we wtorek, ale nie jest znana dokładna agenda, proponowane kandydatom teki ani nawet nazwiska. - Nie każdy znany publicznie kandydat będzie komisarzem, stąd potrzeba poufności - tłumaczyła rzeczniczka Komisji Mina Andreeva.
Tymczasem w Polsce głośno jest o polskich kandydatach. - Cieszymy się, ponieważ decyzja o objęciu teki rolnej, jeżeli ona zostanie ostatecznie zaakceptowana, będzie bardzo dobra dla Polski - powiedział rzecznik rządu Piotr Muller. Wcześniej o tym, że Polsce przypadnie rolnictwo, a kandydatem na komisarza jest Janusz Wojciechowski, poinformował w rozmowie z RMF FM Krzysztof Szczerski. Tłumaczył, że wycofał się z rozgrywki, bo nie jest specjalistą od rolnictwa.
Z nieoficjalnych informacji "Rzeczpospolitej" wynika jednak, że przyczyna mogła być inna. Szczerski był już trzy tygodnie temu na wstępnej, zapoznawczej rozmowie z Niemką desygnowaną na przewodniczącą KE. - Wypadł kiepsko i stąd zaczęły się rozmowy o przetasowaniach - zdradził rozmówca dziennika w KE.
Zobacz także: PiS: Tusk i Kopacz przed Trybunał Stanu. Reakcja Krzysztofa Kwiatkowskiego
Dodatkowo, według niepotwierdzonych informacji, sam Szczerski miał von der Leyen przedstawić preferencje dotyczące ewentualnej teki w KE niezgodne z ustaleniami, jakie ta poczyniła wcześniej z premierem Morawieckim. To wszystko miało doprowadzić do zmiany kandydatury. A że Szczerski był kandydatem prezydenta Dudy, także kolejny kandydat został wybrany z grona osób mu bliskich. Z punktu widzenia von der Leyen to dobre posunięcie, bo Polak firmowałby politykę, która w naszym kraju może wzbudzać protesty.
Wojciechowski rozmawiał z von der Leyen
Janusz Wojciechowski był od lat 80. członkiem ZSL, potem PSL. W latach 1995-2001 sprawował funkcję prezesa Najwyższej Izby Kontroli. Od momentu dołączenia Polski do Unii Europejskiej do 2016 roku był europosłem. W 2009 roku startował już z list Prawa i Sprawiedliwości, a rok później dołączył do tej partii.
Obecnie jest audytorem w Europejskim Trybunale Obrachunkowym, który stoi na straży finansów UE. Jego sześcioletnia kadencja kończy się w 2022 roku. Na co dzień zajmuje się audytem unijnych środków wykorzystywanych w dziedzinie zdrowia, rolnictwa i ochrony środowiska
Jak pisaliśmy w WP, we wtorek polityk spotkał się dziś z szefową KE i rozmawiał z nią na temat teki, którą miałby objąć.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl