Szłapka o protestach. Nie ma podstaw do kwestionowania wyborów
Po wyborach prezydenckich w Polsce pojawiły się oskarżenia o fałszerstwa. Rzecznik rządu odniósł się do tych zarzutów, podkreślając, że nie ma podstaw do kwestionowania wyników, dopóki nie zostaną udowodnione nieprawidłowości.
Co musisz wiedzieć?
- Rzecznik rządu podkreślił, że nie ma podstaw do kwestionowania wyników wyborów prezydenckich, dopóki nie zostaną udowodnione nieprawidłowości.
- Sąd Najwyższy otrzymał ok. 50 tys. protestów wyborczych, z czego 90 proc. to tzw. giertychówki.
- Karol Nawrocki zwyciężył w II turze wyborów prezydenckich, zdobywając 50,89 proc. głosów.
Jakie są zarzuty dotyczące wyborów?
Podczas konferencji prasowej rzecznik rządu odniósł się do sygnałów o nieprawidłowościach w II turze wyborów prezydenckich. – Dopóki nie zostaną udowodnione nieprawidłowości, które są oczywiście sprawdzane, nie ma żadnych podstaw do tego, żeby kwestionować wyniki wyborów - stwierdził Adam Szłapka.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Siłą wyciągneli go z auta. Interwencja w oku kamery policji
Co mówi Sąd Najwyższy?
Sąd Najwyższy otrzymał ok. 50 tys. protestów wyborczych. I prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Manowska poinformowała o tym w poniedziałek w Radiu Zet. Czas na składanie protestów upłynął 16 czerwca. Większość z nich, jak zaznaczyła Manowska, to protesty według wzoru udostępnionego przez posła KO Romana Giertycha, nazwane przez I prezes "giertychówkami".
Jakie jest stanowisko rządu?
- To, co dotyczy rządu, to jest to, co może robić minister sprawiedliwości, prokurator generalny. I prokurator generalny sprawdza, do jakich doszło nieprawidłowości. Jeżeli są takie, jak na przykład sytuacja w Kamiennej Górze, to wszczyna postępowanie - powiedział Szłapka.
Dodał też, że prokurator generalny zapoznał się w Sądzie Najwyższym z kilkoma protokołami i w kilku doszło do nieprawidłowości. - Trzeba je po prostu wyjaśnić - powiedział Adam Szłapka.
Jak rząd odnosi się do stanowiska SN?
Pytany o wypowiedź prezes Manowskiej, że większość złożonych protestów wyborczych to "giertychówki" stworzone na postawie wzoru udostępnionego w mediach społecznościowych przez posła KO Romana Giertycha, Szłapka odparł, że "nie do końca interesuje go zdanie Małgorzaty Manowskiej, co sądzi o tych protestach". - Mnie interesuje zapis konstytucji, który mówi o tym, że każdy obywatel ma prawo do złożenia protestu. I interesuje mnie to, że Sąd Najwyższy jest zobowiązany do tego, żeby każdy taki protest rzetelnie rozpatrzył" - wskazał rzecznik rządu.
Czy głosy będą przeliczone ponownie?
Sąd Najwyższy zdecydował o ponownym przeliczeniu głosów w 13 obwodowych komisjach wyborczych, gdzie doszło do błędów na niekorzyść Rafała Trzaskowskiego. Rzecznik rządu zaznaczył, że nieprawidłowości muszą być wyjaśnione, ale nie przesądza to o wyniku wyborów.
Gdzie pojawiły się nieprawidłowości?
Prokurator Generalny Adam Bodnar upoważnił prokuratora z Departamentu Postępowania Sądowego Prokuratury Krajowej do zapoznania się w Sądzie Najwyższym z protokołami oględzin kart do głosowania. Rzeczniczka PG prok. Anna Adamiak poinformowała w weekend, że prokurator zapoznał się w SN z protokołami ponownego przeliczenia kart do głosowania z 10 obwodowych komisji wyborczych (Kraków, Tarnów, Katowice, Strzelce Opolskie, Mińsk Mazowiecki, Olesno, Grudziądz, Kamienna Góra, Wieniec-Brześć Kujawski, Gdańsk); w 7 z nich doszło do zamiany głosów, co skutkowało błędnym przyjęciem, że większą liczbę głosów w tych obwodach uzyskał Karol Nawrocki.
Przeczytaj również: Pakistan zgłosił Trumpa do Nobla. Teraz go krytykuje
Wcześniej pojawiła się też informacja, że nieprawidłowości odnotowane zostały także w dwóch obwodowych komisji wyborczych w Bielsku-Białej - w jednej doszło do zamiany głosów oddanych na kandydatów, co doprowadziło do przyjęcia, że większą liczbę głosów w tym obwodzie uzyskał Karol Nawrocki; w drugiej 160 głosów oddanych na Trzaskowskiego umieszczono w pakiecie z głosami przypisanymi Nawrockiemu.
Jakie są wyniki wyborów?
W II turze wyborów prezydenckich, która odbyła się 1 czerwca, zwyciężył Karol Nawrocki, kandydat popierany przez PiS, zdobywając 50,89 proc. głosów. Rafał Trzaskowski, kandydat Koalicji Obywatelskiej, uzyskał 49,11 proc. głosów.
Prezes Manowska pytana w poniedziałek, czy SN zdąży z rozpoznaniem protestów do 2 lipca, odpowiedziała, że "tylko jakieś nadzwyczajne możliwości, jak zamach, uwięzienie sędziów, mogłyby spowodować", że protesty nie zostaną rozpatrzone na czas. Dodała jednak, iż "z całą pewnością tego powiedzieć nie można".