Protestujący przed Senatem śpiewali hymn. Senatorowie też
W trakcie nocnego posiedzenia komisji praw człowieka doszło do niecodziennego zdarzenia. Gdy politycy pracowali nad poprawkami do ustawy o Sądzie Najwyższym, pod oknami Senatu protestujący zaczęli śpiewać hymn Polski. Senator PO Barbara Zdrojewska, która chwilę wcześniej przemawiała, zapytała: "to co, wstajemy?". Wszyscy wstali i przyłączyli się do śpiewu.
21.07.2017 | aktual.: 21.07.2017 15:17
Podczas obrad senackiej komisji, przed gmachem budynku trwał protest przeciwko zmianom w Sądzie Najwyższym. Senatorowie opozycji słysząc zgromadzonych, otworzyli okna tak, aby krzyki protestujących dobiegały do sali, w której obradowali. Jak donosi TVN24, kiedy senatorowie PO zgłaszali swoje kolejne poprawki, zgromadzeni pod oknami Senatu zaczęli śpiewać hymn. Politycy, jak jeden mąż, wstali i również zaczęli śpiewać.
Nie wstał tylko Michał Seweryński (PiS), bo zasłabł. - Dziś zabrało go pogotowie - mówił w piatek senator PiS Robert Mamątow.
Po hymnie powrócono do dalszych prac komisji.
Obrady komisji praw człowieka, praworządności i petycji zakończyły się w Senacie w piątek po godz. 1.30. Za przyjęciem ustawy o Sądzie Najwyższym bez poprawek opowiedziało się sześciu senatorów, dwóch zagłosowało przeciw, żaden się nie wstrzymał. Senatorowie PO wnioskowali o odrzucenie całej ustawy, został on odrzucony, natomiast senatorowie zapowiedzieli, że podczas głosowania w Senacie ponownie o to zawnioskują.
Izba wyższa parlamentu w piątek o godz. 9 ma wznowić obrady - ponieważ senacka komisja zdążyła zakończyć prace, jeszcze w piątek dojdzie do głosowania nad projektem ustawy o Sądzie Najwyższym.