Protestujący domagają się jawności procesu Rywina
Demonstrujący w warszawskim sądzie
członkowie Ruchu Obrony Bezrobotnych i Konfederacji Polski
Niepodległej OP mogą wchodzić czteroosobowymi grupami na salę, w
której rozpoczęła się pierwsza rozprawa w procesie Lwa
Rywina.
"Będziemy wymieniać się tak, aby wszyscy mogli zobaczyć, jak to się odbywa. W ten sposób sąd chce nas zapewnić, że rozprawa nie jest tajna i każdy może się dowiedzieć, jak przebiega" - powiedział ogólnopolski koordynator Ruchu Obrony Bezrobotnych Zygmunt Miernik. Zapewnił, że ci, którzy weszli na salę, a także pozostałe osoby, czekające przed salą rozpraw na swoją kolej, nie będą przeszkadzać.
Przed gmachem sądu kilkunastu młodych ludzi z Akcji Alternatywnej "Naszość" zorganizowało krótki happening. Przynieśli transparenty: "Mamo kup mi klocki lego, zrobię sobie Czarzastego" oraz "Używaj papieru toaletowego lub czasopisma". Jeden przebrał się za lwa.
Członkowie "Naszości" przywitali przybyłego do sądu Lwa Rywina kwiatami. Zapowiedzieli, że w razie konieczności zarzucą mu zgodnie ze starym polskim zwyczajem chustę na głowę, by uchronić go przed więzieniem.