Protestował przed TVP, dostaje groźby. Pokazał, co piszą do niego ludzie

"Ty ku... śmieciu toksyczny", "dostałeś już wpie....?". Piotr Łopaciuk, który protestował przed siedzibą TVP, kiedy doszło do incydentu z udziałem dziennikarki stacji Magdaleny Ogórek, do dziś otrzymuje wiadomości z obelgami i groźbami. Pokazał nam zdjęcia wiadomości wysyłanych mu przez internautów.

Protestował przed TVP, dostaje groźby. Pokazał, co piszą do niego ludzie
Źródło zdjęć: © Archiwum prywatne/Video-KOD

TVP w głównym wydaniu "Wiadomości" opublikowała wizerunki oraz dane 10 osób, które według stacji brały udział w ataku na Magdalenę Ogórek. Dwie z nich straciły pracę, a większość otrzymuje obraźliwe wiadomości i groźby.

Piotr Łopaciuk, który tego dnia był przed siedzibą TVP, pokazał nam screeny wiadomości, które do dziś otrzymuje od internautów. - Groźby utrzymują się na tym samym poziomie. Prywatne wiadomości, komentarze, na Facebooku i na Twitterze. Bezpośrednio nie miałem nieprzyjemności. Nikt też do mnie nie dzwonił - wyznaje WP.

"Dostałeś już wpie.....?"

Publikujemy tylko część wiadomości, które otrzymał protestujący. Ich treść to m.in:
"Ty ku... śmieciu toksyczny"
"Pajacu ktoś ci wreszcie w ceniu mo... obije"
"Dostałeś już wpie.....?"
"We Francji dostałbyś pałą po nogach, gumową kulką w plecy i płakałbyś w domu. Mam nadzieję, że dostaniecie najwyższe możliwe wyroki"
"Uważaj bo kij ma dwa końce i twoi adwersarze mogą przyjechać pod twój dom, życie nie zna próżni"

Obraz
© Archiwum prywatne
Obraz
© Archiwum prywatne
Obraz
© Archiwum prywatne
Obraz
© Archiwum prywatne

Największa fala hejtu miała spaść na Ewę Podleśną. Jak twierdzi aktywistka, otrzymała ok. 200 gróźb i obelg. "Ty lewacka, gruba, tępa szmato", "Zdechniesz w bólach stara, brzydka, wyliniała k...", "Mam nadzieję, że szybko zdechniesz na raka" - to tylko niektóre z wiadomości, które dostała.

Zwonienia z pracy

Jak podał w środę "Presserwis", Iwona Wyszogrodzka, która brała udział w proteście przed siedzibą TVP Info, straciła pracę po materiale stacji. Kobieta twierdzi, że zwolnienie nastąpiło po serii telefonów od klientów firmy i Urzędu Skarbowego.

Pracę straciła również Monika Twarogal. W tym przypadku zwolnienie nastąpiło dwa dni przed emisją materiału, jednak kobieta twierdzi, że miało związek z jej aktywnością podczas manifestacji. Zdaniem Poczty Polskiej pani Monika Twarogal odeszła z firmy w wyniku porozumienia stron. "Jej odejście było związane ze zmianami w obszarze, w którym była zatrudniona. Zmiany te dotyczyły także innych pracowników w całej Polsce zajmujących takie samo stanowisko" - poinformowała nas Justyna Siwek, rzecznik prasowy Poczty Polskiej.

- Na razie nie mam problemów w pracy. Teoretycznie mnie nikt nie może zwolnić, bo sam sobie jestem sterem i okrętem - wyznaje WP Łopaciuk. I dodaje: - O mnie ukazały się jeszcze dodatkowe materiały w "W tyle wizji". Z podaniem danych personalnych. Kontynuują nagonkę, nie wycofują się. Zastanawiam się nad dodatkowymi pozwami. Jestem zdania, żeby skarżyć personalnie osoby za to odpowiedzialne.

Publiczne oświadczenie

Sprawę protestujących przed TVP prowadzi kancelaria Dubois i Wspólnicy, która m.in. reprezentuje austriackiego biznesmena Geralda Birgfellnera w procesie przeciwko spółce Srebrna.

Adwokaci protestujących będą domagać się od Telewizji Polskiej zaprzestania naruszania dóbr osobistych oraz publikacji oświadczenia w tej sprawie. Dopiero później ma zapaść decyzja o ewentualnym wejściu na drogę sądową.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (177)