Trwa ładowanie...

Protest w siedzibie Lasów Państwowych. Ekolodzy nie chcą opuścić budynku. "Pozwólcie nam odnieść się do waszych postulatów"

Rzecznik prasowy Lasów Państwowych zapewnił, że do poniedziałku odniesie się do postulatów przebywających w siedzibie LP aktywistów. Mimo to protestujący nie chcą wyjść. Po tym, jak weszli do budynku, rozwiesili plakaty z hasłami: "Nie odpuścimy", "Kochamy Puszczę" i zablokowali wejście. Na miejscu jest nasz reporter.

d1ootiw
d1ootiw

Przedstawiciel Lasów Państwowywch prosi aktywistów, by opuścili budynek. - Pan po prostu chce się nas pozbyć. A my chcemy rozmawiać - słyszymy od aktywistów, którzy siedzą na podłodze, przy bramkach i m.in. śpiewają "Pieśń o puszczy".

Z aktywistami rozmawiała rzecznik LP Anna Malinowska, która obiecała, że do poniedziałku instytucja odniesie się do postulatów. Rozmowy utknęły jednak, gdy aktywiści zaczęli gwizdać i ostrzegli, że zrobią tak za każdym razem, gdy usłyszą kłamstwo.

Protestujący śpiewają i apelują o wywiezienie harvesterów z Puszczy. Deklarują, że zakończą działania dopiero, gdy ich postulaty zostaną przyjęte. Aktywiści chcą wstrzymania wycinki w Białowieży, wycofania harwesterów, zaprzestania sprzedaży drzew z Puszczy Białowieskiej i utworzenie Białowieskiego Parku Narodowego na obszarze całej puszczy.

To dopiero początek protestów - zapowiadają aktywiści. Podkreślają, że opuścili Puszczę, bo tam nikt ich nie słuchał. Jak zaznaczają, nie wtargnęli do siedziby Lasów Państwowych, to one wtargnęły do Puszczy.

d1ootiw

Na miejscu jest policja - 18 radiowozów - i spisuje zgromadzonych. Funkcjonariusze wynosili aktywistów, a także pogotowie medycznie. Na razie jednak nikt nie ucierpiał.

Aby utrudnić policjantom działania, protestujący połączeni są metalowymi elementami.

d1ootiw
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1ootiw
Więcej tematów