Protest przed domem Grzegorza Schetyny we Wrocławiu
Trwa protest przed domem lidera PO na ulicy Siewców we Wrocławiu. Zebrała się niezbyt liczna grupa protestujących, jest też policja. - Tacy bandyci i złodzieje nie powinni brać udziału w życiu publicznym - mówi mężczyzna przez megafon.
W odpowiedzi na protest przed domem prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego grupa osób zorganizowała manifestację pod domem lidera PO Grzegorza Schetyny.
Przyszło kilkadziesiat osób, także narodowcy, w tym Piotr Rybak, znany z tego, że podpalił kukłę Żyda na wrocławskim Rynku. Padają obraźliwe słowa o "robactwie", "lewactwie". - Jesteśmy lepszą częścią naszej Polski - mówią zgromadzeni.
Grzegorz Schetyna dziś bierze udział w manifestacji w Legnicy pod hasłem "3 razy weto" - skierowanym do prezydenta. W wielu miastach politycy i zwykli Polacy domagają się od prezydenta, by nie składał podpisu pod ustawami PiS ws. sądownictwa. Duży protest trwa przed Pałacem Prezydenckim.
W sobotę wieczorem przed domem prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego protestowało kilkaset osób, skandowano "Demokracja" i "Wolne sądy", można było zobaczyć transparenty, np. "Jarek Wszechmogący". Podczas tej pikiety, jak podała policja, nie było poważniejszych incydentów, tylko jeden z mężczyzn został przewieziony do komendy, gdzie został ukarany mandatem 200 zł za zakłócanie porządku (świadkowie mówią, że przemawiał przez megafon). Mężczyzna mandat przyjął.
- Manifestacja przed domem prezesa PiS to pewne naruszenie sfery ludzkiej, prywatnej - mówił poseł PiS Marcin Horała. Jak dodał, "każdy ma prawo do spokoju, bezpieczeństwa u siebie w domu".