Protest przeciwko likwidacji szkół łużyckich
List z protestem wobec decyzji dotyczącej zamknięcia kolejnej łużyckiej szkoły w Saksonii złożyła grupa około 20 osób pikietujących w sobotę ambasadę niemiecką w Warszawie.
Powodem protestu jest decyzja władz szkolnych Saksonii dotycząca planów zamknięcia szkoły w miejscowości Crostwitz. Jest to jedna z sześciu szkół funkcjonujących na terenie Niemiec, w której język łużycki jest językiem wykładowym.
Nasza tu obecność wynika z dwóch faktów. Pierwszym jest uderzenie władz niemieckich w łużycką autonomię kulturalną. Ta sprawa jest jednak przejawem szerszej ekspansji niemieckiej na polskich ziemiach zachodnich i w Europie Środkowej - mówił podczas pikiety Tomasz Szczepański, prezes Stowarzyszenia na Rzecz Tradycji i Kultury "Niklot".
Łużyczanie są mniejszością. Obecnie mieszka ich około 60 tys. na terenie Niemiec. Ich gnębienie to przejaw polityki antysłowiańskiej i antymniejszościowej, dlatego przeciwstawiamy się jej - wyjaśniali uczestnicy pikiety.
Prezes Stowarzyszenia złożył w ambasadzie niemieckiej list otwarty skierowany do kanclerza Niemiec Gerharda Schroedera. Członkowie "Niklota" protestując przeciw zamknięciu szkoły w Crostwitz domagają się uwzględnienia postulatów obywateli RFN pochodzenia łużyckiego.
Stowarzyszenie na Rzecz Tradycji i Kultury "Niklot" powstało we wrześniu 1998 r. Założycielem organizacji jest jej obecny prezes, nauczyciel historii w jednym z warszawskich liceów. Działa w Warszawie, Krakowie i Szczecinie. (an)