Protest i po proteście. Siostrzeniec Mateusza Morawieckiego rezygnuje z demonstracji przeciwko TVP

Franek Broda, siostrzeniec premiera Mateusza Morawieckiego, rezygnuje z demonstracji przeciwko TVP. Organizował protest "w obronie demokracji" nazywając telewizję publiczną "tubą propagandową rządu". Zmienił zdanie? Teraz stwierdził, że "nie tylko TVP manipuluje i kłamie".

Franek Broda odwołuje protest przeciwko TVP
Źródło zdjęć: © Facebook.com

O tym, że jest organizowany, poinformował nas sam Franek Broda przesyłając link do wydarzenia. Wówczas mówił nam: - TVP jako telewizja publiczna powinna być dla wszystkich obywateli, ponieważ każdy pracujący Polak płaci za utrzymanie tej telewizji. Niestety dzisiaj owa stacja jest tubą propagandową partii rządzącej i skutecznie tworzy im całoroczną kampanię wyborczą.

Po tym, jak napisaliśmy o organizowanym przez niego proteście, inne media zainteresowały się jego osobą. Zaczęły się pojawiać kolejne rozmowy z Frankiem Brodą i informacje o proteście.

We wtorek wieczorem siostrzeniec premiera stwierdził, że protest odwołuje.

Siostrzeniec Mateusza Morawieckiego odwołuje protest. Dlaczego?

Powód? Jak poinformował na nagranym przez siebie filmie, wszystko dlatego, że "nie tylko TVP manipuluje i kłamie, robią to wszystkie media". "Gdy ogłosiłem protest media zainteresowały się nim tylko dlatego, że jestem rodziną premiera" - dodał.

Czy w sprawie mógł zainterweniować premier? Takie głosy pojawiły się w komentarzach do opublikowanego nagrania. Franek Broda zaprzecza. Kiedy spytaliśmy, czy sam zdecydował odwołać protest, powiedział: - Tak, sam.

Stwierdził też, że odwołanie protestu nie jest związane z nim i z szumem, który zrobił się ostatnio wokół jego osoby. Proszony o doprecyzowanie, co konkretnie w takim razie było impulsem do odwołania protestu, odpowiedział ogólnie, że "media nie są obiektywne".

Franek Broda jest synem Anny Morawieckiej. Angażuje się w sprawy społeczne i polityczne. Działał w młodzieżówce PiS, ale zrezygnował kilka miesięcy temu. W ubiegłym roku, kiedy Sejm zagłosował za skierowaniem projektu nowelizacji kodeksu karnego zakładającego penalizację edukacji seksualnej do dalszych prac w komisji, krytykował działania polityków partii rządzącej, o czym pisaliśmy jako pierwsi w Wirtualnej Polsce.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie

Pistorius mówił o zabijaniu rosyjskich żołnierzy. Jest reakcja Kremla
Pistorius mówił o zabijaniu rosyjskich żołnierzy. Jest reakcja Kremla
Kontrole na polskich granicach. Padła konkretna liczba
Kontrole na polskich granicach. Padła konkretna liczba
Kallas o 50-dniowym ultimatum Trumpa. "To bardzo długo"
Kallas o 50-dniowym ultimatum Trumpa. "To bardzo długo"
Szokujące plany wobec Gazy. "To obóz koncentracyjny"
Szokujące plany wobec Gazy. "To obóz koncentracyjny"
Platformy cyfrowe pod nadzorem. Nowe zasady dla ochrony dzieci
Platformy cyfrowe pod nadzorem. Nowe zasady dla ochrony dzieci
Migranci w USA przerażeni. Nie wiedzą, gdzie zostaną deportowani
Migranci w USA przerażeni. Nie wiedzą, gdzie zostaną deportowani
Poważna sytuacja na Śląsku, jest alert RCB. Głos zabrał minister
Poważna sytuacja na Śląsku, jest alert RCB. Głos zabrał minister
Samolot runął po starcie. Raport budzi kolejne pytania
Samolot runął po starcie. Raport budzi kolejne pytania
Są reakcje z Rosji na słowa Donalda Trumpa
Są reakcje z Rosji na słowa Donalda Trumpa
"50 dni na bombardowanie". Komentują wystąpienie Trumpa ws. Rosji
"50 dni na bombardowanie". Komentują wystąpienie Trumpa ws. Rosji
Szef duńskiego MSZ o cłach USA na UE. "Absolutnie niedopuszczalne"
Szef duńskiego MSZ o cłach USA na UE. "Absolutnie niedopuszczalne"
Potężne wsparcie dla Kijowa. Kilkanaście systemów Patriot w drodze
Potężne wsparcie dla Kijowa. Kilkanaście systemów Patriot w drodze