Prorosyjska partia prowadzi w sondażach przedwyborczych
Prorosyjska Partia Regionów, kierowana przez byłego premiera Wiktora Janukowycza, prowadzi w sondażach na dwa tygodnie przed wyborami
parlamentarnymi na Ukrainie. Raczej jednak nie zdobędzie
wystarczającej liczby miejsc w parlamencie, aby samodzielnie
utworzyć rząd.
Piątek jest ostatnim dniem, kiedy na Ukrainie można publikować wyniki sondaży przed zaplanowanymi na 26 marca wyborami.
Z ogłoszonych tego dnia rezultatów trzech badań socjologicznych wynika, że Partia Regionów może liczyć na ok. 30% głosów. Popierająca prezydenta Wiktora Juszczenkę Nasza Ukraina jest na drugim miejscu z ok. 18% poparcia, a na trzecim Blok Julii Tymoszenko z 12-16% głosów.
Reuter pisze, że po zsumowaniu głosów ugrupowania Juszczenki i Tymoszenko mogą zdobyć więcej miejsc niż Partia Regionów, ale nie jest jasne, czy dojdzie do porozumienia między dwojgiem przywódców "pomarańczowej rewolucji" z 2004 roku i czy będą oni mogli współpracować.
We wrześniu ubiegłego roku Juszczenko zwolnił Tymoszenko ze stanowiska premiera w atmosferze wzajemnych oskarżeń o korupcję na szczytach ukraińskiej władzy.
Zdaniem analityków, kluczowe znaczenie dla utworzenia koalicyjnego rządu po marcowych wyborach będą miały małe ugrupowania, które pokonają trzyprocentowy próg wyborczy i wejdą do parlamentu.
Reuter przypomina, że od czasu "pomarańczowej rewolucji" na Ukrainie utrzymuje się wysoka inflacja, spadło tempo wzrostu gospodarczego, a kraj wstrząsany jest skandalami korupcyjnymi. Wszystko to wywołuje duże rozczarowanie w społeczeństwie i spadek notowań partii i polityków kojarzonych z władzą.