FBI z propozycją dla Rosjan. "Mogą zmienić przebieg historii"
- Wojna z Ukrainą nie przynosi Rosji szczególnych sukcesów, dlatego wielu Rosjan, w tym funkcjonariuszy tamtejszych służb specjalnych, jest sfrustrowanych przebiegiem tego konfliktu. Chętnie z nimi porozmawiamy - oznajmił szef FBI.
Członek Federalnego Biura Śledczego (FBI) Christopher Wray w środę spotkał się ze studentami uczelni Texas A&M University w miejscowości College Station w stanie Teksas. Jak przyznał, wywiad USA chętnie zwerbowałby "niezadowolonych Rosjan" sprzeciwiających się inwazji Kremla na Ukrainę. Swoje przemyślenia Wray przekazał w wywiadzie dla CNN.
- Chcemy, aby ci nieszczęśliwi Rosjanie wiedzieli, że bardzo chętnie byśmy z nimi porozmawiali. Tacy funkcjonariusze być może przyczyniliby się do zmiany przebiegu historii - powiedział Wray.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Łukaszenka chce go za Poczobuta. "Bilet w jedną stronę"
FBI z propozycją dla Rosjan
Od końca lutego ubiegłego roku, gdy Rosja zaatakowała Ukrainę, pojawiają się doniesienia o licznych nieporozumieniach, a nawet konfliktach w rosyjskich elitach politycznych i strukturach siłowych.
W ocenie wielu analityków jest to konsekwencja autorytarnych metod sprawowania władzy przez Władimira Putina, który podejmuje decyzje w zasadzie samodzielnie, nie dopuszczając do siebie niemal żadnych doradców.
Taki styl zarządzania, w połączeniu z porażkami rosyjskiej armii w Ukrainie, skutkuje pogłębianiem wzajemnej nieufności i frustracji wśród pracowników licznych resortów i służb, m.in. Federalnej Służby Bezpieczeństwa (FSB), Służby Wywiadu Zagranicznego (SWR), a także ministerstwa obrony, w tym wywiadu wojskowego (GU, bardziej znanego pod wcześniejszym akronimem GRU).
Czytaj też:
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski