Zatrzymano ok. 300 osób. Interwencja policji w USA
Burmistrz Nowego Jorku Eric Adams poinformował o zatrzymaniu 300 osób, które brały udział w propalestyńskich protestach na uniwersytetach Columbia i City College. O interwencję policji poprosiły władze uczelni.
01.05.2024 | aktual.: 01.05.2024 21:52
"Nie mieliśmy wyboru, kiedy okazało się, że gmach Hamilton Hall został zajęty, zdewastowany i zablokowany" - przekazał w oświadczeniu Uniwersytet Columbia, dodając, że decyzja o wezwaniu policji była "reakcją na działania protestujących, a nie na sprawę, którą reprezentują". "Daliśmy jasno do zrozumienia, że życie uczelni nie może być w nieskończoność zakłócane przez protestujących, którzy łamią zasady i prawo" dodano.
Protestujący mieli nie tylko zająć gmach i zbudować w nim barykady z mebli, ale także grozić pracownikom.
Władze uczelni twierdzą, że "z największym żalem" zwróciły się do policji z prośbą o usunięcie demonstrantów z gmachu i z miasteczek namiotowych, ale - jak poinformowała rektorka Minouche Shafik - decyzję podjęto po dwóch tygodniach bezowocnych rozmów z protestującymi.
"Grupa, którą kierowały osoby niezwiązane z uczelnią"
Burmistrz Nowego Jorku, w rozmowie z telewizją CBS, powiedział, że władze Uniwersytetu Columbia uważają, że do Hamilton Hall włamała się grupa, którą kierowały osoby niezwiązane z uczelnią.
Policja musiała interweniować również kilka przecznic od Columbii, przy głównej bramie wiodącej do City College. Po aresztowaniu demonstrantów, policjanci zdjęli flagę palestyńską z masztu na terenie kampusu i zastąpili ją amerykańską.
Propalestyńskie protesty na amerykańskich uczelniach rozpoczęły się bezpośrednio po ataku palestyńskiej organizacji terrorystycznej Hamas na Izrael. W wyniku tego ataku zginęło około 1200 osób, głównie cywilów, a ponad 240 zostało uprowadzonych do Strefy Gazy. Organizatorzy protestów sprzeciwiali się działaniom izraelskiego wojska w Strefie i domagali się utworzenia państwa palestyńskiego.
Demonstracje rozprzestrzeniły się na wiele uczelni w całym kraju. W ostatnich tygodniach nasiliły się, kiedy władze uczelni odpowiadające w Kongresie USA na zarzuty o tolerowanie antysemickich wystąpień podczas protestów obiecały ich stłumienie.
Według szacunków portalu dziennika "New York Times", w ciągu ostatnich trzech tygodni na około 30 amerykańskich uczelniach policja zatrzymała łącznie ponad 1300 osób.