Promocja piwa w Lidlu okazała się hitem - 10 butelek gratis. Wszystkich gatunków, czyli… niektórych. Ale nie wiadomo jakich
Promocja piwa w Lidlu polegająca na tym, że przy zakupie 20 butelek piwa płaciło się za 10, okazała się prawdziwym hitem. Schody zaczynały się jednak przy kasach, gdzie okazywało się, że nie wiadomo, których produktów ta promocja dotyczy. Lidl kłopoty klientów tłumaczy awarią.
08.05.2020 | aktual.: 08.05.2020 15:44
Promocja piwa w Lidlu była hitem
W czwartek, tuż przed tegoroczną majówką, zarówno sklepach sieci Lidl jak i Biedronka, pojawiły się promocje piwa, które wzbudziły wielkie zainteresowanie. Jeśli chodzi o Lidl, to kupując jednorazowo 20 butelek piwa, płaciło się jedynie za 10 sztuk. W praktyce oznaczało to, że 10 butelek było za darmo.
Promocja, obowiązująca tylko tego dnia, okazała się prawdziwym hitem, pisały o niej również media. Od rana piwo momentalne znikało ze sklepowych półek.
Promocja piwa w Lidlu dotyczyła wszystkich piw w butelkach. Czyli tak naprawdę jakich?
Niestety, schody rozpoczynały się przy kasach. Wielu klientów nieoczekiwanie dowiadywało się tam, że wybrane przez nich piwo w butelkach, które chcieli kupić w promocji, nie jest nią objęte. Było to o tyle dziwne, że warunki promocji sformułowane były bardzo jednoznacznie: "50 proc. taniej. 20 w cenie 10. Wszystkie piwa w butelce."
W praktyce okazywało się, że jedne piwa butelkowe były objęte tą promocją, a inne nie. Co gorsza, nie wiadomymi było o które gatunki konkretnie chodzi. Personel sklepu, chcąc pomóc zdezorientowanym klientom, na chybił trafił skanował poszczególne butelki prze kasach, sprawdzając, czy dane piwo jest objęte promocją, czy nie. Powodowało to olbrzymie zamieszanie. Pracownicy nie potrafili też wyjaśnić, dlaczego tak się dzieje, skoro promocja wyraźnie mówiła o "wszystkich piwach w butelce".
Lidl wyjaśnia, że stało się tak na skutek bliżej nie sprecyzowanej awarii:
- W odniesieniu do promocji w aplikacji Lidl Plus, przepraszamy za niedogodności, jakie spowodowała. Z uwagi na przejściowe trudności, w przypadku niektórych produktów promocja nie naliczała się prawidłowo. Zapewniamy także, że nasi pracownicy działali w dobrej wierze, chcąc pomóc w zaistniałej sytuacji - tłlumaczy Aleksandra Robaszkiewicz, rzecznik prasowy sieci Lidl w Polsce.
Zobacz także
O komentarz poprosiliśmy również Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów, ale nie uzyskaliśmy odpowiedzi na nasze pytania w tej sprawie.
Masz newsa, zdjęcie lub film? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl