PolskaProkuratura zbada odpowiedzialność rodziców zamordowanej Ani

Prokuratura zbada odpowiedzialność rodziców zamordowanej Ani

Odpowiedzialność rodziców zamordowanej w
piątek 4-letniej Ani zbada prokuratura we Włocławku. O zabójstwo
dziecka podejrzani są małżonkowie T., którzy mieli się nim
opiekować.

Jak poinformowano we włocławskiej prokuraturze, śledztwo w sprawie zabójstwa Ani obejmuje wszystkie wątki tej sprawy, także odpowiedzialność rodziców dziecka, którzy oddali je pod opiekę obcych osób, prawdopodobnie będących już wtedy pod wpływem alkoholu. Trudno na razie mówić o stawianiu zarzutów konkretnym osobom, ale dochodzenie będzie dotyczyło pełnych okoliczności zdarzenia- powiedział dziennikarzom Jan Stawicki, rzecznik prokuratury.

Rodzice Ani oddali córkę w ubiegły czwartek pod opiekę małżeństwu T. W nocy, policja zaalarmowana przez sąsiadów, odnalazła w mieszkaniu Bogumiła i Grażyny T. zmasakrowane zwłoki dziecka.

Bogumił T. powtarzał, że "zabił diabła". Zarówno on, jak i jego żona mieli w wydychanym powietrzu prawie 3 prom. alkoholu.

Sąd aresztował ich na trzy miesiące. Bogumiłowi T. grozi 25 lat więzienia lub dożywocie za zabójstwo dziecka, a Grażyna T. odpowie za nieudzielenie pomocy Ani, za co grozi jej kara trzech lat więzienia.

Rodzice Ani przekazali córkę pod opiekę małżeństwu T., gdyż następnego dnia wcześnie rano mieli podjąć dorywczą pracę. Opiekunów znali z pracy przy zbiorze pomidorów, a Ania już raz przebywała wcześniej pod ich opieką.

Rodzina Ani od dawna jest pod nadzorem opieki społecznej. Dziewczynka była najmłodszym dzieckiem w rodzinie, a jej starsze rodzeństwo w wieku 9 i 11 lat decyzją sądu przebywa w domu dziecka, gdyż rodzice nie byli w stanie zapewnić dzieciom godziwych warunków życia.

Także Anię umieszczono w ubiegłym roku w placówce opiekuńczej, ale rodzice bardzo zabiegali o jej odzyskanie. Ostatecznie sąd zdecydował o oddaniu im dziecka, ale ograniczył prawa rodzicielskie.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)