Prokuratura zbada, czy naruszono obszar Natura 2000
Prokuratura Okręgowa w Białymstoku sprawdza, czy nie doszło do naruszenia obszaru chronionego Natura 2000 w czasie budowy obwodnicy Augustowa (Podlaskie). Zawiadomienie w tej sprawie skierowało do niej Stowarzyszenie "Pracownia na rzecz Wszystkich Istot".
21.09.2007 | aktual.: 21.09.2007 16:38
Zawiadomienie zostało dołączone do już prowadzonego u nas postępowania, dotyczącego ewentualnych zniszczeń w świecie zwierzęcym i roślinnym przy prowadzeniu tej inwestycji - poinformowała prok. Alicja Derpołow, szefowa wydziału V śledczego białostockiej prokuratury okręgowej.
Ekolodzy podnoszą w zawiadomieniu, że w trakcie budowy augustowskiej obwodnicy doszło do wycinki drzew w obszarze Natura 2000. Powołują się przy tym na mapy ze strony internetowej ministerstwa środowiska.
Jak piszą do prokuratury, decyzja o środowiskowych uwarunkowaniach zgody na budowę obwodnicy zezwala na wycinkę drzew w okresie od 1 sierpnia, a do tej wycinki doszło - zdaniem ekologów - w czerwcu, czyli w okresie lęgowym ptaków.
Prokuratura nie przesądza, czym skończy się postępowanie w tej sprawie. Na razie nikomu nie postawiono zarzutów.
Przed tygodniem informację o naruszeniu obszaru Natura 2000 podali ekolodzy w Brukseli, w czasie obrad Komisji Petycyjnej Parlamentu Europejskiego.
Drogowcy zapewniają, że do wycinki drzew w obszarze chronionym nie doszło i także powołują się na mapy - opublikowane jako załączniki do rozporządzenia ministra środowiska o utworzeniu obszarów chronionych Natura 2000. Według drogowców, mapy te "jednoznacznie wskazują", że wszelkie prace były prowadzone poza granicami obszaru Natura 2000.
Zdaniem drogowców, wszelkie inne mapy, na które powołują się ekolodzy, nie były publikowane w dziennikach urzędowych i jako takie nie są dokumentami, które mogłyby rozstrzygać o granicach obszaru chronionego Natura 2000.
Sprawa przebiegu obwodnicy Augustowa, ale także i obwodnicy Wasilkowa koło Białegostoku będzie rozstrzygana przez Europejski Trybunał Sprawiedliwości. Polskę pozwała Komisja Europejska, w której ocenie obie inwestycje w obecnym przebiegu naruszają unijne prawo o ochronie środowiska.
Europejski komisarz ds. środowiska Stavros Dimas wielokrotnie apelował o wyznaczenie alternatywnej trasy i rezygnację z budowy 500-metrowej estakady nad doliną Rospudy, która - zdaniem drogowców - jest najlepszym wyjściem.
Stanowisko KE niepokoi mieszkańców, którzy od wielu miesięcy prowadzą akcję protestacyjną, domagając się kontynuowania inwestycji - obecnie wstrzymanych.