Prokuratura wojskowa nie zajmuje się "listą Wildsteina"
Prokuratura wojskowa nie prowadzi żadnego postępowania związanego ze sprawą "listy Wildsteina", która - według sobotniej "Trybuny" - miała ujawnić chronione tajemnicą nazwiska oficerów obecnego wywiadu wojskowego.
07.02.2005 | aktual.: 07.02.2005 11:19
W chwili obecnej nie prowadzimy żadnego postępowania, które wiązałoby się z tą sprawą - powiedział ppłk Jerzy Kwieciński, zastępca szefa Wojskowej Prokuratury Okręgowej w Warszawie.
Dodał, że prokuratura nie dysponuje żadną wiedzą w całej sprawie, oprócz informacji mediów. Podmiot do tego uprawniony musiałby zweryfikować te informacje, czy rzeczywiście mogłoby zachodzić uprawdopodobnione podejrzenie popełnienia przestępstwa - oświadczył, spytany o możliwość wszczęcia z urzędu postępowania w sprawie.
W sobotę "Trybuna" powołując się na "anonimowego oficera WSI", napisała, że odkrycie, iż na "liście Wildsteina" są nazwiska oficerów WSI spowodowało, że "w tajnych służbach panuje stan najwyższego zagrożenia. Zawieszane są operacje, ludzie wycofywani. Robi się wszystko, co możliwe, by zminimalizować skutki nieszczęścia".
W niedzielę szef Wojskowych Służb Informacyjnych gen. Marek Dukaczewski zapewnił, że upublicznienie listy nie stwarza zagrożenia dla obecnie działających oficerów WSI. Dodał, że wszystkie materiały istotne dla tych służb są objęte najwyższymi klauzulami tajemnicy państwowej.
Premier Marek Belka, który w piątek zwołał w tej sprawie Kolegium ds. Służb Specjalnych, powiedział w sobotę, że wydał służbom polecenie, by sprawdziły potencjalne zagrożenie wynikające z ujawnienia "listy Wildsteina". Szefowie służb mają w tej sprawie spotkać się z kierownictwem IPN i sejmową Komisją ds. Służb Specjalnych.
Pomysł ten poparł prezes IPN Leon Kieres. Podkreślał on, że jakiekolwiek sprawy opisane w znajdujących się dziś w archiwach IPN aktach cywilnych i wojskowych służb specjalnych PRL - które mogą mieć dziś znaczenie operacyjne dla obecnych tajnych służb - powinny być zgodnie z prawem w tzw. zbiorze zastrzeżonym IPN. Nie jest on udostępniany przez IPN na ogólnych zasadach, a mają do nich dostęp tylko oficerowie dzisiejszych służb specjalnych.
Jak najszybszego zwołania posiedzenia sejmowej Komisji ds. Służb Specjalnych chce jej przewodniczący Andrzej Grzesik (Samoobrona). Jego zdaniem, jeżeli to jakiś oficer WSI powiedział "Trybunie", że na liście są nazwiska czynnych oficerów wywiadu wojskowego, trzeba zapytać, czy nie mogło dojść do złamania tajemnicy służbowej lub państwowej, ponieważ wszystko, co dotyczy działania służb, jest tajne.