Prokuratura umarza śledztwo ws. neonazistowskiego festiwalu. Mimo nagrań nie wykryto sprawców
Prokuratura Okręgowa w Piotrkowie Trybunalskim umorzyła postępowanie ws. propagowania faszyzmu na festiwalu Orle Gniazdo. Sprawa nabrała rozgłosu po reportażu dziennikarzy "Superwizjera", którzy pokazali również obchody urodzin Hitlera.
Dziennikarze "Superwizjera" przeniknęli do środowiska polskich neonazistów. Zostali zaproszeni na 128. rocznicę urodzin Hitlera. Impreza odbyła się w lesie pod Wodzisławem Śląskim. Niektórzy uczestnicy byli przebrani w mundury Wehrmachtu. Na drzewach rozwieszono flagi ze swastykami.
Później reporterzy przyjechali również na festiwal Orle Gniazdo, wspierany przez stowarzyszenie Duma i Nowoczesność. Uczestnicy koncertu podnosili tam ręce w nazistowskim pozdrowieniu. Były także widoczne symbole nazistowskie. Wszystko zostało nagrane ukrytą kamerą. Po emisji materiału prokuratura wszczęło śledztwo, m.in. w sprawie propagowania faszyzmu.
Prokuratura przez długi czas nie postawiła nikomu zarzutów. Jak tłumaczyła nie zebrała wystarczających dowodów. Pod koniec stycznia sprawa trafiła do Prokuratury Okręgowej w Piotrkowie Trybunalskim. Jak informuje Konkret24 postępowania zostało umorzone z powodu niewykrycia sprawcy. W sprawie przesłuchanych zostało około 100 osób.
Po tym jak TVN opublikował wideo, organizatorzy festiwalu Orle Gniazdo domagali się od stacji miliona złotych odszkodowania. Jak tłumaczyli "naruszone zostały ich dobra osobiste". "Materiał został opublikowany nielegalnie oraz opatrzony kłamliwym, niezgodnym z prawdą komentarzem" - dodali. Jak podkreślali od lat "budowali silną, polską scenę tożsamościową i patriotyczną". Fundacja odcięła się również od nazistowskich powiązań.
Źródło: tvn24.pl
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl