PolskaProkuratura sprawdzi doniesienia mediów ws. podlaskiego oddziału NFZ

Prokuratura sprawdzi doniesienia mediów ws. podlaskiego oddziału NFZ

Prokuratura Okręgowa w Białymstoku sprawdzi doniesienia dziennikarzy Polskiego Radia Białystok i TVN w sprawie nieprawidłowości w podlaskim oddziale Narodowego Funduszu Zdrowia - zapowiedział na konferencji prasowej zastępca prokuratora okręgowego Bazyli Telentejuk.

13.07.2004 | aktual.: 13.07.2004 20:13

Jak poinformowała Barbara Bojaryn, wydawca w Radiu Białystok, doniesienie jest efektem "dziennikarskiej pracy śledczej, z której wynika, że podlaski NFZ nie panuje nad wydawaniem publicznych pieniędzy".

W sprawie zarzutów stawianych przez dziennikarzy przedstawiciele Funduszu wypowiedzą się podczas środowej konferencji w Białymstoku - powiedziała rzeczniczka prasowa podlaskiego NFZ Grażyna Pawelec.

Według cyklu trzech reportaży pt. "Prywatny folwark", emitowanych w tym tygodniu (od poniedziałku do środy) na antenie Radia Białystok, podlaski NFZ m.in. przekazuje pieniądze kilku przyszpitalnym poradniom w Sokółce i Kolnie, które od pół roku nie przyjmują już pacjentów. Pieniądze mają także trafiać do specjalistycznej poradni w Białymstoku, w której kontrola NFZ wykazała wyłudzanie pieniędzy z Funduszu za nieprzeprowadzone badania, a oszacowane na 13 tys. zł. W ubiegłym roku poradnia została ukarana za to karą finansową, a łomżyńska prokuratura postawiła trzem lekarzom zarzuty. Z poradnią nie zerwano jednak kontraktu i cały czas dostaje ona pieniądze z NFZ.

Według Bojaryn, dziennikarze wykryli też fakt zaginięcia ofert w konkursie na świadczenia medyczne, o czym - jak utrzymuje - dyrektor podlaskiego NFZ nie poinformował organów ścigania. "Po odtworzeniu ofert okazało się, iż jedna z poradni dostała prawie 4 razy większe pieniądze niż jej proponowano na początku negocjacji" - uzasadnia Bojaryn.

Również według dziennikarzy, jeszcze za czasów funkcjonowania Podlaskiej Kasy Chorych miało dojść do udostępnienia danych z komputera Kasy osobie, która (w czasie, gdy uzyskała dane) nie była już pracownikiem tej instytucji.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)