Prokuratura sprawdza finanse fundacji Kwaśniewskiego
Katowicka prokuratura apelacyjna rozpoczęła postępowanie sprawdzające w sprawie finansowania fundacji Aleksandra Kwaśniewskiego przez ukraińskiego biznesmena. Do Katowic dotarło już zawiadomienie, złożone w tej sprawie przez posła Zygmunta Wrzodaka.
Rzecznik prokuratury Leszek Goławski powiedział, że doniesienie Wrzodaka jest obecnie analizowane pod względem formalnym i merytorycznym. Później zdecydujemy o kierunkach postępowania - powiedział.
W złożonym w tej sprawie zawiadomieniu Wrzodak argumentował m.in., że opisywana przez media wpłata Wiktora Pinczuka na rzecz Fundacji Kwaśniewskiego (prawie 900 tys. zł) to "dowód wdzięczności" za doprowadzenie do kupna Huty Częstochowa przez konsorcjum, które mogło być powiązane z Pinczukiem. Inwestorem Huty Częstochowa w 2005 r. został ukraiński Związek Przemysłowy Donbasu (ZPD).
Prokuratura zdecydowała, że sprawa - przynajmniej na razie - zostanie zbadana w odrębnym postępowaniu, a nie jako część prowadzonego od kilku miesięcy śledztwa w sprawie domniemanych nieprawidłowości przy prywatyzacji hut. Sprawa będzie badana pod kątem ewentualnego niedopełnienia obowiązków przy prywatyzacji Huty Częstochowa - wyjaśnił Goławski.
O przekazaniu Prokuraturze Apelacyjnej w Katowicach sprawy finansowania fundacji b. prezydenta "Amicus Europae" przez ukraińskiego oligarchę poinformował 22 maja zastępca prokuratora generalnego Jerzy Engelking.
Mówił wówczas, że sprawa może zostać włączona do prowadzonego w Katowicach śledztwa dotyczącego prywatyzacji hut, wszczętego po raporcie Najwyższej Izby Kontroli. W styczniu NIK opublikował raport, dotyczący prywatyzacji koncernu Polskie Huty Stali (PHS). Izba negatywnie oceniła finansowe warunki prywatyzacji PHS, uznając, że były one niekorzystne dla Skarbu Państwa ze względu na zaniżoną o 1,87 mld zł wycenę spółki. NIK uznał, że resort skarbu nie dopełnił staranności przy wycenie i działał zbyt pospiesznie.
Wszczęte wówczas śledztwo nie dotyczy jedynie prywatyzacji PHS, ale ma szerszy charakter, związany z przebiegiem procesów prywatyzacyjnych w hutnictwie. Dotyczy więc także Huty Częstochowa, o której kupno w tym okresie starał się zwycięzca przetargu na PHS, hindusko-brytyjski koncern LNM (potem zmienił nazwę na Mittal Steel). Ostatecznie inwestorem w Hucie Częstochowa został ukraiński Donbas.
Wątki związane z prywatyzacją hut, głównie PHS, pojawiają się także w innych prowadzonych w Katowicach postępowaniach, związanych z osobą lobbysty Marka D. Współpracował on w procesie prywatyzacji z firmą LNM i jej właścicielem Lakshmi Mittalem.
Wrzodak - jak argumentował w swoim wniosku do prokuratury - uważa, że przetarg dotyczący Huty Częstochowa został unieważniony po powrocie prezydenta Kwaśniewskiego pod koniec marca 2004 r. z wizyty na Ukrainie, gdzie ówczesny prezydent Leonid Kuczma, teść Pinczuka, osobiście wpłynął na A. Kwaśniewskiego, aby Huta Częstochowa sprzedana była na rzecz Z.P.Donbas - i tak też się stało - napisał poseł.
Procedura przetargowa była jednak kontynuowana. We wrześniu 2005 r. Donbas i Mittal zrzekły się roszczeń i postanowiły poczekać na wznowienie przetargu, jednak pod warunkiem, że zostaną ponownie do niego zaproszone. Po ponownym zaproszeniu obie firmy 3 lutego 2005 r. złożyły nowe oferty, z których do dalszych negocjacji ponownie wybrano propozycję Mittal Steel.
W skierowanym do prokuratury zawiadomieniu Wrzodak odwołał się do tamtego okresu. "Interwencja A. Kwaśniewskiego przerwała w końcowym etapie przetarg na nabycie Huty Częstochowa i zapewne przetarg wygrałby Mittal Steel, który złożył ofertę nabycia Huty o 13 proc. wyższą od Z.P.Donbas" - napisał. Uważa on, że huta w ogóle nie powinna być sprzedawana, ale włączona do polskiego holdingu stoczniowego.