Prokuratura Okręgowa w Lublinie wszczęła śledztwo ws. Portu Lotniczego Lublin SA
• Prokuratura Okręgowa w Lublinie wszczęła śledztwo ws. Portu Lotniczego Lublin SA
• A. Kępka: mogło dojść do wyrządzenia szkody wielkich rozmiarów w majątku PLL SA
• CBA: straty mogły wynieść nawet 800 tys. euro.
30.08.2016 | aktual.: 30.08.2016 13:19
Prokuratura Okręgowa w Lublinie wszczęła śledztwo ws. nadużycia udzielonych uprawnień lub niedopełnienia obowiązków przez prezesa Portu Lotniczego Lublin SA - dowiedziała się Wirtualna Polska. - W wyniku zarzucanych czynów mogło dojść do wyrządzenia szkody wielkich rozmiarów w majątku PLL SA - mówi WP Agnieszka Kępka, rzecznika prasowa Prokuratury Okręgowej w Lublinie. O możliwości popełnienia przestępstwa przez prezesa portu zawiadomiło organy ścigania Centralne Biuro Antykorupcyjne. W ocenie funkcjonariuszy CBA straty mogły wynieść nawet 800 tys. euro.
Kilka tygodni temu CBA zakończyło kontrolę w PLL SA dotyczącą procedur podejmowania i realizacji decyzji. Ustalenia kontrolerów wykazały, że nieuregulowanie w terminie przez PLL SA niewielkich należności wynikających z rozliczeń (ok. 4000 Euro) skutkowało zatrzymaniem przez rumuńską spółkę i nieoddaniem lotnisku aż 100 razy większej kwoty wpłaconej przez port lotniczy na poczet kompensat rozliczeń, czyli kaucji w wysokości aż 400 000 Euro. Na takie działania rumuńskiego przedsiębiorstwa zezwalała zawarta umowa.
Badając dalej współpracę portu lotniczego z tym przewoźnikiem agenci CBA ustalili, że PLL SA sfinansował umowę promocyjną wpłacając z własnego budżetu kwotę 400.000 Euro na konto rumuńskiej firmy, choć pieniądze na promocje powinny pochodzić całkowicie i wyłącznie od prywatnych partnerów handlowych Portu Lotniczego Lublin SA oraz sponsorów, takich jak centra SPA, touroperatorzy, itp. promocja i reklama miała dotyczyć właśnie ich.
Kontrolujący podkreślają, że w ten sposób Port Lotniczy w Lublinie właściwie sfinansował działania promocyjne na rzecz podmiotów trzecich płacąc za to 400 000 Euro.