Prokuratura nie działa opieszale
Rzeczniczka Prokuratury Krajowej Małgorzata Wilkosz-Śliwa zaprzeczyła zarzutom, że w tzw. aferze Rywina prokuratura działa opieszale i jest manipulowana.
W wywiadzie udzielonym Programowi III Polskiego Radia Małgorzata Wilkosz-Śliwa przypomniała, że śledztwo trwa niewiele ponad miesiąc i dotyczy sprawy skomplikowanej, nie mającej precedensu. Jak dotąd, prokuratura zrobiła w tej sprawie dużo - podkreśliła rozmówczyni Trójki.
Wilkosz-Śliwa zaprzeczyła twierdzeniu, że prokuratura dopiero na wniosek sejmowej komisji śledczej zwróciła się o udostępnienie bilingów rozmów Lwa Rywina. Prokuratura zrobiła to, zanim wpłynął w tej sprawie oficjalny wniosek komisji - zapewniła rzeczniczka.
Małgorzata Wilkosz-Śliwa odmówiła skomentowania wypowiedzi Lwa Rywina, który przyznał, że podoba mu się praca prokuratury, natomiast nie podoba praca sejmowej komisji śledczej. Tę wypowiedź Rywina interpretowano jako sugestię, że prokuratura jest stronnicza i sprzyja Rywinowi.
Rzeczniczka prokuratury podkreśliła, że w sprawie Lwa Rywina padło już zbyt wiele słów na temat pracy śledczej. "Nie wiem" - dodała - "skąd opinie, że prokuratura jest manipulowana". Pod zarzutami, że prokuratura chce sprawę wyciszyć, że działa pod czyjeś dyktando, nic się nie kryje - dodała rzeczniczka, zwracając uwagę, że nie padają tu nawet żadne nazwiska domniemnych manipulatorów.
Rzeczniczka Prokuratury Krajowej przypomniała też, że zgromadzono już materiał, pozwalający postawić Rywinowi zarzuty. Tak też się stało - Rywin jest podejrzany, postawiono mu zarzut popełnienia przestępstwa - podkreśliła rzeczniczka. (aka)