Prokuratorzy wojskowi utrudniali postępowanie ws. Smoleńska? Jest śledztwo
Wojskowa Prokuratura Okręgowa w Poznaniu wszczęła śledztwo ws. niedopełnienia obowiązków przez prokuratorów Wojskowej Prokuratury Okręgowej w Warszawie - potwierdził jej rzecznik, podpułkownik Sławomir Schewe. Dotyczy ono także utrudniania postępowania karnego ws. śledztwa dotyczącego katastrofy smoleńskiej.
13.11.2012 | aktual.: 13.11.2012 20:38
Doniesienie w tej sprawie w drugiej połowie września złożył pełnomocnik Jarosława Kaczyńskiego, mec. Piotr Pszczółkowski. Zawiadomienie skierowano wówczas do Wojskowej Prokuratury Okręgowej w Warszawie, która prowadzi śledztwo w sprawie katastrofy smoleńskiej. Naczelna Prokuratura Wojskowa zadecydowała wtedy o skierowaniu sprawy do poznańskiej WPO, aby uniknąć zarzutów o brak obiektywizmu.
- Według składającego zawiadomienie wojskowi prokuratorzy, którzy brali udział w czynnościach po katastrofie smoleńskiej na terenie Federacji Rosyjskiej, mieli nie dopełnić obowiązków, gdyż nie wnioskowali o udział i nie brali udziału w sekcjach zwłok, a także nie przeprowadzili tych sekcji także po przetransportowaniu ciał ofiar do Polski - powiedział ppłk. Schewe. Za niedopełnienie obowiązków przez funkcjonariusza publicznego grozi kara do trzech lat więzienia.
We wrześniu szef zespołu parlamentarnego ws. katastrofy Antoni Macierewicz informował, że we wniosku do WPO w Warszawie pełnomocnik Kaczyńskiego zarzucił prokuratorom, że m.in. nie wnioskowali o dopuszczenie do udziału i nie uczestniczyli w sekcjach zwłok 95 ofiar, prowadzonych w Rosji.
W zawiadomieniu argumentowano, że "na podstawie porozumienia zawartego pomiędzy polskimi i rosyjskimi prokuratorami w nocy z 10 na 11 kwietnia 2010 r. polscy prokuratorzy posiadali zgodę strony rosyjskiej na wnioskowanie o przeprowadzenie i udział w czynnościach". Ponadto - zdaniem pełnomocnika - "w wyniku podjętych decyzji na terenie Polski nie wykonano oględzin zwłok ani badań sekcyjnych".
Mec. Pszczółkowski powiedział, że na podstawie informacji otrzymanej w tym tygodniu z prokuratury podejrzewa, iż wszczęte śledztwo "będzie miało związek z nieprzeprowadzeniem sekcji zwłok ofiar katastrofy smoleńskiej w kraju". - Złożyłem szereg wniosków dowodowych w tej sprawie, dotyczą one zarówno przesłuchań świadków, jak i dowodów z dokumentów - dodał.
Śledztwo zostało wszczęte 2 listopada i obecnie jest prowadzone w sprawie, nikomu nie przedstawiono zarzutów. Jako pierwsza informację o wszczęciu tego śledztwa podała TVN24.