Prokuratorzy szukali u Stokłosy szczątków zwierząt
Prokuratorzy wydziału śledczego Prokuratury
Okręgowej w Poznaniu sprawdzali, czy na polach
należących do firmy Farmutil HS w Śmiłowie (Wielkopolska) znajdują
się jeszcze szczątki zakopanych zwierząt. Firma jest własnością
byłego senatora Henryka Stokłosy.
Do badań użyto helikopter z kamerą termowizyjną na pokładzie - poinformował rzecznik prokuratury Mirosław Adamski. Dodał, że wyniki tych badań biegli powinni przedstawić za kilka dni.
Pod koniec września, na podstawie wyników dwóch ekspertyz biegłych, Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska w Poznaniu nakazał Farmutilowi usunięcie do połowy listopada ziemi, w której zakopano zwierzęce szczątki. Zdaniem prokuratury, mogły one przyczynić się do ewentualnego zniszczenia fauny i flory na polach Farmutilu i tym samym mogły zagrozić życiu lub zdrowiu wielu osób. Śledztwo w sprawie ewentualnego popełnienia przestępstwa prowadzi od września poznańska prokuratura.
Wtorkowe badania miały na celu sprawdzenie, czy na polach wskazywanych przez ekologów znajdują się jeszcze szczątki zwierząt, czy może zostały usunięte. Badania powinny też pomóc w ewentualnym ustaleniu ich ilości - powiedział Adamski.
Dodał, że prokuratorzy sprawdzali też dokumentację związaną z prowadzonym przez nich śledztwem oraz przepytywali świadków.