Prokurator żąda dożywocia dla Beaty K.
Prokurator zażądał w czwartek kary dożywocia dla Beaty K. oskarżonej o zamordowanie w 1997 r. w sklepie "Ultimo" Daniela J. i postrzelenie jego żony Anny.
08.05.2003 | aktual.: 08.05.2003 13:02
"Beata K. jest bardzo niebezpieczną przestępczynią. Istnieje zawsze niebezpieczeństwo, że dokona podobnej zbrodni. Tego typu osoby powinny być dożywotnio izolowane" - powiedział Sądowi Okręgowemu w Warszawie prok. Marcin Zalewski.
W swej mowie końcowej przypomniał wydarzenia z grudnia 1997 r. w sklepie "Ultimo" na Nowym Świecie. Według niego, Beata K. weszła tam wieczorem i zabiła Daniela J. i ciężko raniła jego żonę. Wzięła też pieniądze z kasetki ze sklepu.
"W tej sprawie są niejasności dotyczące rodzaju broni, sposobu zdobycia jej przez Beatę K. i sposobu jej wejścia do sklepu, ale są to tylko szczegóły techniczne" - podkreślał prokurator. Zwrócił uwagę na to, że Anna J., żona zabitego, po odzyskaniu przytomności wskazała, że sprawczynią zbrodni jest Beata K. "Kobieta po wybudzeniu się, nie wiedząc jeszcze o losie męża, jednoznacznie wskazała sprawczynię. To absolutny dowód w tej sprawie" - podkreślił Zalewski.
Anna J., żona zabitego, główny świadek oskarżenia, powiedziała: "Widziałam jak Beata K. strzela do mojego męża. Widziałam i czułam, jak strzela do mnie. Jak tylko chcę sprawiedliwości i będą o nią walczyć" - dodała.
To już drugi proces w tej sprawie. Pierwszy skończył się uniewinnieniem Beaty K. Sąd tłumaczył wyrok niejasnościami. W 2000 r. Sąd Apelacyjny uchylił ten wyrok i nakazał ponowne rozpatrzenie sprawy.