Jeszcze we wtorek warszawski sąd zwrócił się do tarnobrzeskiej prokuratury o wykaz zatrzymanych Grzegorzowi Ż. dokumentów. Odpowiedź nadeszła faksem w środę rano. Prokurator twierdził w niej, że nie zabezpieczono żadnych dokumentów związanych ze sprawą FOZZ, jednak sąd analizując wykaz znalazł tam ok. 10 dokumentów, z opisu których wynika, że mogą one mieć związek ze sprawą, a z kilkunastu kolejnych może wynikać to samo.
Wobec tego warszawski sąd wezwał na czwartek prokuratora z Tarnobrzega, który ma przywieźć ze sobą wszystkie zabezpieczone u Grzegorza Ż. dokumenty i razem z nim oraz sądem przeanalizować, które z nich łączą się ze sprawą FOZZ. Prokurator powinien być przygotowany na to, że ta czynność może zająć więcej niż jeden dzień roboczy - czytamy w postanowieniu sądu. (aso)