PolskaProkurator nie pojawiła się "na zesłaniu"

Prokurator nie pojawiła się "na zesłaniu"

Od 14 czerwca prokurator Małgorzata Wilkosz-
Śliwa powinna pracować w Prokuraturze Rejonowej w Zabrzu. Na pół
roku oddelegował ją tam z Prokuratury Krajowej minister
sprawiedliwości Zbigniew Ziobro. Prokurator Wilkosz-Śliwa nie
stawiła się jednak w pracy - informuje "Dziennik Zachodni".

Elżbieta Ziębińska, zastępca prokuratora rejonowego w Zabrzu powiedziała "DZ", że nie zna powodów nieobecności Wilkosz-Śliwy. Nie wiadomo też czym miałaby się w Zabrzu zajmować.

Wilkosz-Śliwa to sztandarowa postać poprzedniej ekipy w resorcie sprawiedliwości - pisze gazeta. Z prokuratury krakowskiej awansowała do Warszawy, gdzie była rzecznikiem prasowym Prokuratora Generalnego i prokuratorem Prokuratury Krajowej. Często pojawiała się w programach telewizyjnych i udzielała wywiadów prasie. Sympatyzowała z lewicą. W poprzednich wyborach kandydowała do Sejmu z listy Socjaldemokracji Polskiej. Oddelegowanie jej do Zabrza można nazwać zesłaniem ponieważ prokuratura rejonowa to najniższy z możliwych szczebli kariery - zaznacza "Diennik Zachodni".

Cała sytuacja była bardzo nagła i zaskoczyła nas. O decyzji ministra dowiedzieliśmy się we wtorek późnym popołudniem. Trudno więc mówić o zakresie obowiązków prokurator Wilkosz-Śliwy. Miałam pomysł, by na początek wysłać ją na wokandę w zastępstwie prokuratora, który mógłby na miejscu prowadzić czynności. Ale nie przyszła - mówi Elżbieta Ziębińska.

Jak powiedział gazecie Michał Szułczyński, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Gliwicach, Małgorzta Wilkosz-Śliwa, zgodnie z decyzją ministra, ma pracować w Zabrzu do 14 grudnia tego roku. Przepisy pozwalają bowiem na oddelegowanie prokuratora bez jego zgody jedynie na pół roku. (PAP)

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)