Prokurator jeździł skradzionym w Niemczech mercedesem
Ukraińska milicja zatrzymała prokuratora, który jeździł skradzionym w Niemczech mercedesem - podało ministerstwo spraw wewnętrznych w Kijowie. Auto namierzono w Ługańsku, na wschodzie kraju, dzięki satelitarnemu systemowi ochrony, w który było wyposażone.
Jak informuje MSW, podczas zatrzymania samochodu okazało się, że kieruje nim zastępca prokuratora jednej z prokuratur rejonowych w Kijowie.
"Nowy" właściciel mercedesa umieścił na nim tablice rejestracyjne innego wozu, nie starając się nawet pozbyć oryginalnych, niemieckich numerów. Znaleziono je wraz z dowodem rejestracyjnym w bagażniku pojazdu, obok pistoletu na gumowe pociski, na który kierowca nie miał pozwolenia.
Prokurator uświadamiał zatrzymującym go funkcjonariuszom, kim jest i groził im zwolnieniem z pracy. Zapytany o nielegalnie posiadaną broń tłumaczył, że z racji zajmowanego stanowiska... pozwolenia nie są mu potrzebne.
W odnalezionym mercedesie znajdowały się także wydane w Niemczech dokumenty i numery rejestracyjne luksusowego samochodu Porsche Cayenne. Milicja ustaliła, że autem tym porusza się podwładny zatrzymanego prokuratora.
MSW podejrzewa, iż niefortunni wielbiciele aut należących wcześniej do niemieckich właścicieli biorą udział w procederze ich legalizacji na Ukrainie.
Jarosław Junko