Prokurator Francji: Chirac może złożyć zeznania
Jacques Chirac (AFP)
Prokurator Generalny Francji uważa, że prezydent Jacques Chirac może zeznawać jako świadek w tzw. aferze podróżniczej, dotyczącej finansowania prywatnych podróży rodziny prezydenta Chiraca. O opinii prokuratora Jean-Pierre'a Dintilhaca poinformowały we wtorek francuskie źródła wymiaru sprawiedliwości.
03.07.2001 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Prokurator Dintilhac wyraził przekonanie, że nie ma żadnych prawnych przeciwwskazań, aby Chirac stawił się przed sądem jako świadek, który może zeznawać, lecz którego nie można - z racji immunitetu - objąć dochodzeniem.
Francuskie prawo głosi, że prezydent nie może odpowiadać przed sądem. Rządząca lewicowa koalicja usiłuje doprowadzić do zmiany tego przepisu. Przeciwnicy projektu twierdzą, że jego realizacja oznaczałaby koniec V Republiki.
Do opinii prokuratora generalnego musi się ustosunkować prokurator Sądu Apelacyjnego Jean-Louis Nadal. Ostateczną decyzję w sprawie wezwania prezydenta na świadka podejmie jednak prokurator generalny. Ma to nastąpić w przyszłym tygodniu.
Jacques Chirac, który składa obecnie oficjalną wizytę w Rosji, odmówił we wtorek skomentowania tej informacji tłumacząc, iż za granicą nie może zajmować się sprawami wewnętrznymi.
Prowadzone dochodzenie dotyczy ok. 20 prywatnych podróży o wartości ponad 2 mln franków (260 tys. dolarów), które odbył Chirac i członkowie jego rodziny w latach 1992-1995. Obecny prezydent Francji był wówczas merem Paryża.
Sprawa płacenia gotówką za prywatne podróże Chiraca i jego rodziny zbulwersowała francuską opinię publiczną. Pałac Elizejski tłumaczy, że kierowano się względami bezpieczeństwa, a pieniądze pochodzą z premii jakie Chirac otrzymywał pełniąc funkcje państwowe oraz z jego prywatnego i rodzinnego majątku. (miz)