Projekt "Kościuszko". MON chce powrotu polskich naukowców do kraju
Ministerstwo Obrony Narodowej chce powrotu polskich naukowców do kraju. Kierownictwo resortu przygotowało projekt "Kościuszko", który jest skierowany do Polaków, pracujących na zagranicznych uczelniach. W ramach programu ministerstwo proponuje finansowanie projektów badawczych w jednostkach naukowych podległych pod MON.
Jeden z projektów będzie realizowany w przyszłym roku w Wojskowym Instytucie Medycznym. Dyrektor placówki, generał Grzegorz Gielerak wyjaśnił, że będzie to grant dotyczący genetyki nowotworów. Projekt będzie realizowała profesor Claudine Kieda, która na co dzień zajmuje się tymi zagadnieniami w Ośrodku Badań Naukowych w Orleanie.
Profesor Kieda na realizację projektu dostała z MON 1,5 miliona złotych. Są to pieniądze na stworzenie zespołu badawczego. Ma on być oparty przede wszystkim na naukowcach, pracujących w Wojskowym Instytucie Medycznym. Program będzie trwał trzy lata.
Projekt "Kościuszko" został ogłoszony w trybie konkursu naukowo-badawczego. Osoby zainteresowane badaniami w Polsce składały propozycje projektów, które chciały realizować na bazie instytucji podległych ministrowi obrony. Projekty zostały następnie ocenione i wybrane.
Gielerak tłumaczył, że "Kościuszko" jest podobny w założeniach do projektu "Homing" realizowanego przez Narodowe Centrum Badań i Rozwoju. Różnica pomiędzy obu programami polega jednak na tym, że ten opracowany przez resort obrony nie ma ograniczeń wiekowych dla naukowców.
Program "Homing" był skierowany tylko do młodych naukowców, którzy nie ukończyli 35 roku życia. - W naszym projekcie nie ma tego ograniczenia, liczy się pomysł - powiedział Gielerak.
W gronie laureatów programu "Kościuszko" znalazło się jeszcze trzech innych polskich naukowców ze Stanów Zjednoczonych. Swoje programy będą realizować z Wojskową Akademią Techniczną oraz Wojskowym Instytutem Higieny i Epidemiologii.
Marek Grabski