Projekt Kai Godek w Sejmie. Jest reakcja rządu
Nowy projekt ustawy autorstwa Fundacji Życie i Rodzina Kai Godek trafił do Sejmu. Inicjatywa zakłada wprowadzenie kar więzienia za informowanie o przerywaniu ciąży. W sprawie głos zabrał rzecznik rządu. - Rząd nie poprze żadnego projektu, który by dalej zaostrzał kwestie związane z prawem aborcyjnym - skomentował Piotr Müller.
Po świętach projekt fundacji Kai Godek trafił do Sejmu. Zgodnie z jego założeniami nawet do dwóch lat więzienia może grozić za publiczne propagowanie działań dotyczących możliwości przerwania ciąży, nawoływanie do aborcji, a nawet za informowanie o możliwości zabiegu w przypadkach innych niż wymienione w ustawie.
O ten projekt Polsat News zapytał rzecznika rządu. - Przede wszystkim, trzeba podkreślić, że nie jest to projekt PiS, tylko inicjatywa obywatelska. Mogę powiedzieć tyle, że rząd nie poprze żadnego projektu, który by dalej zaostrzał kwestie związane z prawem aborcyjnym. Te rozwiązania, które obowiązują w tej chwili, są wystarczającą ochroną, poparcia rządu dla projektów zaostrzających nie będzie - skomentował Piotr Mueller.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Przypomniał też, że w kwestiach związanych ze "sprawami wolności sumienia" w klubie parlamentarnym PiS nie ma dyscypliny. Ujawnił, że sam będzie głosował przeciw projektowi.
Dodał, że nie spodziewa się, żeby projekt uzyskał poparcie w Sejmie. - W tej sprawie rząd wypowiada się negatywnie - stwierdził.
"Aborcja to zabójstwo". Projekt trafi do Sejmu
"Niezmiernie się cieszymy, że możemy oficjalnie potwierdzić, iż dzięki wsparciu i wysiłkowi tysięcy osób obywatelski projekt 'Aborcja to Zabójstwo' trafi do Sejmu!" - napisała działaczka prolife w mediach społecznościowych.
Zgodnie z zapowiedzią Fundacja Życie i Rodzina złożyła projekt do biura podawczego Sejmu w środę 28 grudnia. "Chcemy ścigania każdego, kto organizuje i ułatwia aborcję" - napisano w mediach społecznościowych fundacji.
Źródło: Polsat News