Prognoza dla ludzkości
(PAP)
W 2300 roku na Ziemi będzie dziewięć miliardów ludzi, Japończycy będą dożywać 108 lat, a Europejczycy staną się gatunkiem na wymarciu - zapowiada ONZ.
10.12.2003 | aktual.: 10.12.2003 18:32
Jeśli jednak poziom płodności w krajach rozwijających się pozostanie na obecnym poziome, to liczba ludzi zamieszkujących Ziemię wzrośnie w 2150 roku do 244 miliardów, a w 2300 do 134 bilionów, wynika z raportu "Ludność świata w 2300 roku".
Nawet małe zmiany mogą powodować ogromne konsekwencje. Szacunkowe 9 mld ludzi w 2300 roku oparto na założeniu, że w rodzinie będzie dwoje dzieci. Wystarczy, że na rodzinę przypadnie statystycznie jedna czwarta dziecka więcej i liczba ludności wzrasta do 36,4 mld w roku 2300.
ONZ ostrzega, że w Europie, Japonii, Australii i Kanadzie rodziny są za małe. Jeśli Rosja, Włochy i Hiszpania nie zwiększą liczby dzieci, to do roku 2300 liczba ludności tych państw wyniesie 1% obecnej liczebności. W Niemczech zaś będzie tyle ludzi ile obecnie żyje w Berlinie.
Natomiast w Afryce liczba ludności podwoi się, do 2,3 mld. - przy założeniu, że rozpowszechnione będzie leczenie AIDS. Szacuje się, że do roku 2300 zmniejszy się zaludnienie Azji. Z 61% populacji świata, do 55%.
Prognoza na trzy stulecia jest najodleglejszą jaką kiedykolwiek opracowała ONZ.