Z drugiej strony jednak - podkreślił profesor Winiecki - jeżeli to przywracanie równowagi wynikało z restrykcyjnej polityki gospodarczej, to w naszym przypadku oznaczało to głównie restrykcyjną politykę Rady Polityki Pieniężnej. Polityka fiskalna poszła w odwrotnym kierunku, za co trzeba było zapłacić obniżonym tempem wzrostu gospodarczego - dodał profesor.
Według profesora Winieckiego, następny rok lub dwa lata w naszej gospodarce będą podobne do tegorocznej sytuacji. Mamy politykę gospodarczą, która w gruncie rzeczy niczego w tej dziedzinie nie jest w stanie zmienić oraz bagaż regulacji dławiących przedsiębiorczość - podkreślił profesor.
Zdaniem Winieckiego, nawet przy optymistycznym założeniu, że obecna koalicja będzie w stanie zaproponować sensowne rozwiązania i szybko je wprowadzić w życie, i tak pierwsze efekty będą widoczne w najlepszym razie pod koniec roku 2003.
W związku z tym - uważa profesor - będziemy mieli dwa, trzy lata powolnego wzrostu rzędu 2-2,5%. (jask)