Prof. Tomasz Nałęcz: nie idę na referendum w Warszawie
- Nie idę na referendum, bo nie chcę przysłużyć się odwołaniu Hanny Gronkiewicz-Waltz - mówi w programie "Z każdej strony", prof. Tomasz Nałęcz. Przyznaje też otwarcie, dlaczego politycy Platformy nawołują do ignorowania referendum w Warszawie i jednocześnie zachęcają do głosowania w Słupsku. - W Słupsku Platforma chce odwołać prezydenta - odpowiada prof. Nałęcz. - W Warszawie głos oddany w obronie pani prezydent będzie głosem odwołującym - zaznacza.
03.10.2013 | aktual.: 10.03.2014 14:18
Doradca Bronisława Komorowskiego przyznaje też, że zorganizowanie referendum pozytywnie wpłynęło na pracę prezydent Warszawy. - Zebranie podpisów niezbędnych do przeprowadzenia referendum podziałało na Hannę Gronkiewicz-Waltz i jej ekipę jak ostroga. Dźgnięta tą referendalną ostrogą przypomina teraz rączego rumaka w załatwianiu warszawskich spraw. Tylko, że się dźgnie dobrego rumaka ostrogami, żeby biegł, to nie po to, żeby mu potem odcinać głowę - mówi prof. Nałęcz.