ŚwiatProf. Staniszkis: kryzys obnaża bezradność państwa

Prof. Staniszkis: kryzys obnaża bezradność państwa

Gdy Peter Evans analizował w latach 70. formułę „zależnego rozwoju” w Brazylii, uznał, że – mimo konfliktu między – jak to ujął – „globalną racjonalnością” międzynarodowych korporacji i banków a „lokalnymi priorytetami i lokalną akumulacją”, udało się wynegocjować kompromis.

Kompromis dotyczący między innymi inwestowania w badania i nowe technologie na terenie Brazylii. To właśnie pozwoliło przekształcić stopniowo asymetryczną zależność w rozwój zależny. Kluczowe były tu nie tylko koalicje krajowych przedsiębiorców z międzynarodowymi firmami, ale także – rola rządu i publicznych firm (między innymi petrochemicznych i surowcowych) jako pomostu. W wypadku Brazylii to właśnie misja w przekształcaniu modelu zależności dostarczyła i rządowi, i – sektorowi publicznemu, wiarygodności i legitymizacji. Odmiennej od tradycyjnej, liberalnej ideologii rynku i państwa wyłącznie jako „nocnego stróża”.

Dziś, gdy globalny kryzys rujnuje kruchy model „zależnego rozwoju” w krajach postkomunistycznych, wyraźnie widać i bezradność państwa, i – bierność sektora publicznego. Ale też – inną – nie poddającą się negocjacjom – logikę globalizacji. Już przed kryzysem widoczne były w postkomunistycznych gospodarkach skutki zmiany kierunku (i typu zależności) oraz – nierównego współzawodnictwa z globalnym kapitałem. (w tym szczególnie – finansowym). Odzyskaniu wolności towarzyszyła – niestety – deindustrializacja i detechnizacja. Przejęcia co nowocześniejszych firm z okresu komunizmu przez firmy zagraniczne wycięło też lokalnych kooperantów. Wyspowe wprowadzanie nowych technologii nie podniosło ogólnego poziomu. Na odwrót – „zależny” charakter rozwoju zmniejszył ilość krajowych ośrodków badawczych w przemyśle. Obecnie, wraz ze zwijaniem się globalizacji, zarówno w sferze finansowej jak i realnej, obserwujemy w tych krajach przyspieszone wycofywanie się kapitału, ograniczanie aktywności kredytowej przez zagraniczne
banki, zamykanie montowni i centrów logistycznych. To nie tylko unieruchamia w tych krajach czynniki produkcji, ale grozi trwałym, strukturalnym regresem.

Nie ma już bowiem szans powrotu do względnej autonomii i „kompletności” postkomunistycznych gospodarek. Po kryzysie struktura gospodarcza tych krajów będzie jeszcze mniej kompatybilna z rozwiniętymi krajami i nie posiadająca zdolności akumulacji kapitału dla samodzielnego rozwoju. Odzyskanie – utraconej w fazie „rozwoju zależnego” systemowości (np. uniezależnienie się od nadmiernego importu kooperacyjnego produkującego trwały deficyt obrotów bieżących) może dokonać się głównie za cenę technologicznego i strukturalnego regresu i silniejszego opierania się na szarej strefie. I tutaj właśnie należałoby oczekiwać innowacyjnych działań rządu. Trzeba bowiem nie tylko myśleć jak doraźnie walczyć z kryzysem, ale podejmować już dziś kroki, byśmy – gdy kryzys się skończy – nie znaleźli się na peryferiach.

Prof. Jadwiga Staniszkis specjalnie dla Wirtualnej Polski

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (245)