Prof. Markowski: nowomowa wciąż obecna w polszczyźnie
Nowomowa jest wciąż obecna w polszczyźnie - głównie w języku urzędniczym, reklamy i polityki - ocenia znany językoznawca, przewodniczący Rady Języka Polskiego przy prezydium Polskiej Akademii Nauk, prof. Andrzej Markowski.
Prof. Markowski przygotuje tekst ogólnopolskiego Dyktanda, które odbędzie się 14 października w Spodku w Katowicach, jest też jednym z jurorów tego konkursu.
Nowomowa jest językiem władzy, służy szeroko pojmowanej propagandzie. Jej celem jest manipulowanie nastrojami i zachowaniami społecznymi, ma na celu uformowanie myślenia społeczeństwa w sposób narzucony przez władzę - wyjaśniał podczas konferencji prasowej w Katowicach prof. Markowski.
Jego zdaniem, obecnie mamy do czynienia jedynie z elementami nowomowy, funkcjonującymi w określonych środowiskach.
Nowomowa to wachlarz różnych zabiegów językowych: oznacza nacechowanie każdego słowa dodatnio lub ujemnie, posługuje się słowami modnymi, zmienia nacechowanie wyrazów lub ich znaczenie, teksty są celowo dwuznaczne lub celowo niejasne, daje się optymistyczną wizję naszego świata i pesymistyczną - świata przeciwników, bo świat jest podzielonych na "nas" i "ich".
Elementy nowomowy pojawiają się obecnie - zdaniem prof. Markowskiego - w języku urzędniczym, zwłaszcza dotyczącym problematyki unijnej. Stąd takie sformułowania jak "implementacja" zamiast wdrażania, "transponowanie" zamiast przekazywania. Efekt - to bełkot, z którego nic nie rozumiemy lub wata słowna - wypowiedzi, z których nic nie wynika - mówi prof. Markowski.
Druga sfera życia społecznego, gdzie króluje nowomowa, to język reklamy. Wmawia się nam, że pewne wyrazy znaczą co innego, niż dotąd znaczyły, np. wyraz agresywny czy dramatyczny nabierają pozytywnego znaczenia. Stąd np. "inteligentny krem, który przez cały rok wsłuchuje się w potrzeby skóry" - inteligencja staje się cechą kremu, a nie ludzi. To manipulacja znaczeniem wyrazu - mówił językoznawca.
Trzeci obszar nowomowy to język polityki, używany zarówno przez polityków, jak i dziennikarzy. Popularnym zabiegiem jest tu budowanie haseł, które są postulatami, ale ich forma językowa nakazuje wierzyć, że to już fakt. Prof. Markowski przywołał przykłady haseł "Cały naród buduje swoją stolicę" i "Obywatel IV RP". Założenie tego sformułowania jest takie, że IV RP już jest, bo jeśli są obywatele, to nie może nie być czegoś, czego ktoś jest obywatelem - tłumaczył.
Wśród użytkowników nowomowy politycznej popularne są przenośnie wojskowe - np. "partia chce realizować swój program na wszystkich frontach", "jesteśmy gotowi do walki", religijne - "nowe biuro partii to opoka na czas jesiennych wyborów samorządowych", "uderzmy się w piersi za popełnione błędy" i budowlane - "na gruzach Okrągłego Stołu zbudujemy IV RP". Pojawiają się też przymiotniki w miejscach, gdzie nie należy się ich spodziewać - np. demokracja jest "dobra" lub "socjalistyczna".
Wszystkie te wypowiedzi nie mają jednej głównej cechy nowomowy - na razie nie są to wypowiedzi jedynie słuszne. Mamy różne opcje, możliwość wyboru. Póki możemy wybierać i póki ja mogę o tym mówić - nie mamy w Polsce do czynienia z nowomową, a jedynie z jej elementami - podsumował prof. Markowski.